Osoby, które oferują w sieci różnego rodzaju suplementy diety, których spożycie miałoby mieć niemal cudotwórcze działanie, mają się czego obawiać. Rząd na skutek działań rzecznika praw pacjenta zamierza podjąć działania, które ukrócą praktyki polegające na wykorzystywaniu złej sytuacji zdrowotnej, a przy tym większą ufność wielu chorych, informuje portal zrdowiego.pl.
Dotkliwe kary dla pseudomedyków
Czwartkowe posiedzenie sejmowej komisji zdrowia poświęcono zagrożeniom związanym z pseudonauką w medycynie. Rzecznik praw pacjenta, Bartłomiej Chmielowiec, zaprezentował posłom materiał zatytułowany "Niebezpieczne praktyki szarlatańskie i potrzeba zmian w przepisach prawa", w którym zwrócił uwagę na ryzyko wynikające z działalności osób niemających kwalifikacji medycznych, a oferujących odpłatne usługi zdrowotne.
Jako przykład wskazał stronę internetową prowadzoną przez osobę bez wykształcenia lekarskiego, która w ramach tzw. Pogotowia odkleszczowego udziela płatnych konsultacji online dotyczących leczenia boreliozy i chorób odkleszczowych. Oprócz tego zajmuje się sprzedażą suplementów diety, co może wprowadzać pacjentów w błąd i stwarzać zagrożenie dla ich zdrowia.
Zmiany w ustawie i kary dla szarlatanów
Rzecznik praw pacjenta podkreślił, że problem pseudomedycyny jest znacznie szerszy niż pojedyncze przypadki, a obecne przepisy nie pozwalają mu na skuteczne działanie wobec podmiotów niezarejestrowanych jako placówki medyczne. Obecnie jedynym narzędziem jest zgłaszanie spraw organom ścigania, jednak długotrwałe postępowania sprawiają, że na miejsce jednego oszusta szybko pojawiają się kolejni.
Dlatego trwają prace nad nowelizacją ustawy o prawach pacjenta, która ma umożliwić rzecznikowi szybkie interweniowanie w przypadku wykrycia praktyk pseudomedycznych. Nowe przepisy pozwolą na natychmiastowe nakazanie zaprzestania takich działań oraz nałożenie kary finansowej do miliona złotych. Chmielowiec zaapelował do posłów o poparcie projektu, gdy trafi on do Sejmu.