Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał abuzywne klauzule w umowach kredytowych za niedozwolone a potem zadał ostateczny cios stwierdzając, że polskie sądy mają prawo uznać całą umowę kredytową za nieważną, jeśli zawiera ona zapisy niedozwolone, polskie banki uznały, że mają problem. Rozwiązaniem rekomendowanym także przez Ministerstwo Sprawiedliwości mają być ugody z osobami, które wzięły kredyt we frankach szwajcarskich.
Onieśmielający sukces frankowiczów
Z danych opublikowanych przez Grupę Votum wynika, że z 4 519 rozstrzygniętych spraw, 98 proc. wyroków było korzystnych dla kredytobiorców. Tylko 2 proc. spraw zakończyło się decyzją na korzyść banków. Wśród 268 prawomocnych wyroków w sprawach CHF, aż 96 proc. z nich dotyczyło nieważności umowy. W 257 przypadkach sąd orzekł o jej unieważnieniu.
Ale droga sądowa zabiera czas i kosztuje tyle ile zażąda kancelaria adwokacja za swoje usługi – nie licząc nerwów. Więc może jednak ugoda z bankiem?
Lepsza ugoda czy sprawa sądowa?
Od początku uruchomienia możliwości pójścia na ugodę z bankami, zawarto ich już łącznie ok. 104 tys. Jednocześnie od razu pojawiły się przestrogi dla frankowiczów, że zwrot środków w ramach ugody może zwiększyć ich dochód roczny, który podlega przecież opodatkowaniu. Bo czy można liczyć na to, że skarbówka rozróżnia kwoty zwrócone na podstawie ugody od innych dochodów?
Dzięki rozporządzeniu Ministra Finansów z 11 marca 2022 roku „w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) związanych z kredytem hipotecznym udzielonym na cele mieszkaniowe”, nie ma znaczenia, czy frankowicz zawarł ugodę w postępowaniu sądowym, czy też poza sądem. Jeszcze niedawno kredytobiorcy, którzy podpisali ugodę pozasądową, byli zobowiązani do zapłaty podatku. Aktualnie obie grupy kredytobiorców są zwolnione z tego podatku, pod warunkiem że kredyt został zaciągnięty:
- na realizację jednej inwestycji mieszkaniowej, a w przypadku więcej niż jednego kredytu mieszkaniowego – gdy kredyty mieszkaniowe zostały zaciągnięte na realizację wyłącznie jednej inwestycji mieszkaniowej,
- przez jedno gospodarstwo domowe, które wcześniej nie skorzystało już z tego rozwiązania.
Podatek od ugody zapłacą za to ci frankowicze, których kredyt nie został zaciągnięty wyłącznie na cele mieszkaniowe, a część finansowania była przeznaczona na inne inwestycje.