Wrocław nie jest miastem położonym przy wschodniej granicy Polski. Przeciwnie. Od granicy z Ukrainą dzieli go około 600 km, ale aż 25 proc. mieszkańców Wrocławia to obecnie Ukraińcy. Chcąc ułatwić im zjazd z obwodnicy Wrocławia wprost na autostradę A4, na jednym z pasów GDDKiA wymalowała białą farbą dwie litery "UA" jak Ukraina.
Pomysł drogowców tak zirytował polskich internatów, że w trybie pilnym GDDKiA postanowiła wytłumaczyć jego genezę. Pojawiły się także pytania o legalność tego typu działań i ich zgodność z polskim prawem. Jak się okazało – niebezpodstawnie.
GDDKiA podpiera się kodeksem i znakami poziomymi
Na stronie TuWroclaw.com, rzeczniczka wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Magdalena Szumiata tłumaczyła, że oznaczenie ma ułatwić wyjazd z AOW „na właściwy kierunek”. "Nie planujemy stosowania podobnego oznakowania w innych miejscach" – dodała. Takie postawienie sprawy rodzi pytanie o legalność dwuliterowego malunku.
Z rozporządzenia ministra infrastruktury oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji z 2002 roku w sprawie znaków i sygnałów drogowych jasno wynika, że napisy i symbole umieszczone na pasie ruchu mają oznaczać jego przeznaczenie dla konkretnych pojazdów, a nie sam kierunek jazdy.
Znaki poziome nie dla nazw państw
O znaczeniu znaków poziomych informują osobne przepisy – rozporządzenie ministra infrastruktury z 2003 roku. Wynika z niego, że znaki poziome "mogą mieć znaczenie prowadzące, segregujące, informujące, ostrzegawcze, zakazujące lub nakazujące".
Napisy (BUS, STOP) stosuje się "w celu poinformowania kierujących o sposobie korzystania z drogi". Można też na pasach ruchu umieszczać napisy określające rodzaj pojazdów, dla których pasy te są przeznaczone (np. TAXI, STRAŻ). O skrótach nazw państw nie ma ani słowa.
– Polskie przepisy obecnie nie przewidują takich znaków. Zastosowane rozwiązanie jest nienormatywne. Nie jest ujęte w naszych przepisach, za to stosowane jest w innych krajach europejskich, choćby na Słowacji – tłumaczył rzecznik GDDKiA Szymon Piechowiak.