Sprawa dotyczy osób, które przeszły na wcześniejszą emeryturę nie mając świadomości, że to znacznie ograniczy wysokość ich świadczenia, na skutek prawa, które zmieniło się dużo później. W rezultacie wiele osób powinno dostać wyrównanie swoich świadczeń, a sumy byłyby naprawdę znaczące. Problem w tym, że ZUS nie odmawia wykonania ponownego przeliczenia tychże emerytur. Trybunał Konstytucyjny wydał w tej sprawie wyrok, który przyznaje racje emerytom z obniżonymi świadczeniami, jednak nie został on opublikowany w dzienniku ustaw.
Emeryci czekają na ponowne przeliczenie
Nowy prezes Trybunału Konstytucyjnego, Bogdan Święczkowski, ogłosił we wtorek 10 grudnia, że zwróci się do premiera Donalda Tuska z żądaniem i prośbą o publikację w Dzienniku Ustaw zaległych orzeczeń TK. Wśród nich znajdują się dwa wyroki istotne dla emerytów, których brak publikacji skutkuje opóźnieniami w wypłacie należnych środków za zaniżone świadczenia. Seniorzy wciąż czekają na realizację tych wyroków, co pogłębia ich frustrację.
Jedną z grup oczekujących na publikację wyroku TK są tzw. czerwcowi emeryci, czyli osoby przechodzące na emeryturę w czerwcu w latach 2009–2019. W tym okresie świadczenia były wyliczane mniej korzystnie, co skutkowało stratami rzędu 300–400 zł miesięcznie. Choć TK wydał korzystny wyrok w listopadzie zeszłego roku, nadal nie został on opublikowany, zmuszając seniorów do dochodzenia swoich praw w sądzie.
Rząd pracuje nad ustawą w tej sprawie, ale zapowiedziane zmiany nie obejmują wyrównań – emeryci będą mogli jedynie przeliczyć świadczenia, składając stosowny wniosek. Na realizację tych zmian muszą jeszcze poczekać.
Drugą grupę oczekującą zmian stanowią kobiety urodzone w latach 1949–1959 (z wyjątkiem rocznika 1953) oraz mężczyźni urodzeni w latach 1949–1952 i 1954. Osoby te, przechodząc z wcześniejszej emerytury na świadczenie docelowe, mają pomniejszane wypłaty. Wyjątkiem są kobiety z rocznika 1953, które wywalczyły podwyżki i wyrównania. Pozostałe ok. 100 tys. osób nadal czeka na zmiany w przepisach.