Jak informuje „Rynek Zdrowia”, rok 2024 przyniósł w Polsce znaczący wzrost zachorowań na wiele chorób zakaźnych, zarówno u dzieci, jak i dorosłych. Serwis powołuje się na najnowszy raport Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) „Zdrowie i ochrona zdrowia w 2024 r”., który pokazuje, że niektóre infekcje, wcześniej uważane za „zapomniane”, ponownie atakują.
Najbardziej niepokojący jest ogromny wzrost zachorowań na krztusiec – liczba przypadków sięgnęła 32,8 tys., czyli ponad 30 razy więcej niż rok wcześniej. To poziom zwykle obserwowany w czasie epidemii.
Najczęstsze choroby zakaźne w 2024 r.
Według danych GUS w ubiegłym roku wzrosła liczba zachorowań m.in. na:
- krztusiec – 32,8 tys. przypadków,
- boreliozę z Lyme – blisko 30 tys. osób,
- szkarlatynę – niemal 48,5 tys. zachorowań,
- odrę i wirusowe zapalenia wątroby (A, B, C),
- ciężkie zakażenia inwazyjne, w tym pneumokokowe i wywołane przez Haemophilus influenzae,
- choroby układu pokarmowego u dzieci do lat dwóch, w tym rotawirusowe i biegunki.
Wzrost liczby zachorowań w tym zakresie jest znaczący i może wynikać z ograniczonego dostępu do profilaktyki, spadku liczby szczepień oraz osłabienia odporności w populacji dzieci.
Kto jest najbardziej narażony?
Najcięższe przypadki zakażeń inwazyjnych dotykają przede wszystkim najmłodszych pacjentów. Pneumokoki i bakterie Haemophilus influenzae mogą powodować poważne powikłania zdrowotne, a czasem prowadzić do hospitalizacji. Dla rodziców oznacza to konieczność szczególnej czujności i dbania o aktualne szczepienia dzieci, higienę oraz szybkie reagowanie przy pierwszych objawach choroby.
Czytaj też:
Rewolucja w orzeczeniach o niepełnosprawności. Wizyty na komisji odchodzą do lamusa
Choroby, na które zachorowaliśmy rzadziej
Pozytywnym aspektem raportu GUS jest spadek zachorowań na niektóre choroby objęte obowiązkowymi szczepieniami. W 2024 r. odnotowano mniej przypadków:
- różyczki i świnki,
- tężca,
- salmonellozy i czerwonki bakteryjnej,
- zakażeń jelitowych wywołanych przez Clostridioides difficile,
- gruźlicy oraz chorób przenoszonych drogą płciową, takich jak kiła i rzeżączka.
Te dane pokazują, że profilaktyka i szczepienia działają skutecznie, ograniczając część zagrożeń zdrowotnych, nawet przy rosnącym ogólnym wzroście zachorowań na inne choroby zakaźne.
Czytaj też:
Metale ciężkie w naszych ubraniach? Wstrząsające odkrycie naukowcówCzytaj też:
Prohibicja w sanatoriach? Ministerstwo stawia sprawę jasno
