To powinno zastanowić i zmartwić dosłownie każdego: polskie państwo wydaje coraz więcej, choć nie ma pełnego pokrycia w dochodach, dlatego rośnie dług publiczny, który zaciągamy za granicą – wynika z raportu „Rachunek od państwa” przygotowanego przez Forum Obywatelskiego Rozwoju.
W 2024 roku całkowite wydatki sektora publicznego w Polsce to aż 1,8 bln zł. W przeliczeniu na mieszkańca wypada po prawie 48 tys. zł na osobę. Przeciętna pracująca osoba ma do spłaty 103 tys. zł.
Kosztowne programy socjalne nie spełniają swojej roli
Według prof. Leszka Balcerowicza, przewodniczącego rady Forum Obywatelskiego Rozwoju obciążeniem dla polskich finansów publicznych nie są wydatki na obronność tylko na programy socjalne takie jak 800+ oraz 13. i 14. emerytura.
– To nie miało żadnego sensu ani społecznego, ani ekonomicznego. Dzietności to też nie zwiększyło, bo nie mogło zwiększyć. Jeżeli chodzi natomiast o pomoc ludziom biedniejszym, to zasiłki rodzinne za daleko mniejsze kwoty mógłby lepiej osiągnąć ten cel – powiedział w „Poranku TOK FM” ekonomista Leszek Balcerowicz.
Według znanego ekonomisty, zapowiedzi rządu, o ograniczeniu nowych wydatków z budżetu są niewystarczające. – To za mało, dlatego, że my mamy w tej chwili bez nowych wydatków poziom obciążeń fiskalnych wyższy niż Dania, która uchodzi za kraj „socjalu” – powiedział Leszek Balcerowicz.
Ile kosztują polskie programy socjalne?
Program świadczeń wychowawczych „Rodzina 800+” kosztuje rocznie około 70 mld złotych. Dodatek w wysokości 800+ przysługuje na każde dziecko do 18 roku życia, bez względu na poziom dochodów w rodzinie.
Trzynasta i czternasta emerytura to dodatkowe roczne świadczenia, które mają na celu wsparcie finansowe emerytów w obliczu rosnących kosztów życia i inflacji. Kosztują budżet 30-40 miliardów rocznie. Łącznie na programy socjalne Polska wyda w 2025 roku około 100 mld zł.
W 2025 roku wydatki na obronę narodową wyniosą aż 186,6 mld zł. To o 28,6 mld zł więcej niż w 2024 roku.
Czytaj też:
Opieka wytchnieniowa. Komu przysługuje to świadczenie?