Dr Tomasz Solecki został zaatakowany 29 kwietnia nożem na terenie Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie i zmarł w wyniku zadanych ran. Agresorem okazał się niezadowolony ze sposobu i efektów leczenia funkcjonariusz Służby Więziennej. Pod koniec stycznia w wyniku ran zadanych przez pacjenta w czasie wyjazdu ratowniczego zmarł 64-letni ratownik medyczny. Pacjent zaatakował także pielęgniarkę ze Szpitala Kolejowego w Pruszkowie, która udzielała mu pomocy medycznej.
– Bezpieczeństwo lekarzy to nie przywilej, ale fundament sprawnie działającego systemu ochrony zdrowia. Nie możemy tolerować sytuacji, w której osoby ratujące życie same potrzebują ochrony. Uderzając w bezpieczeństwo lekarza uderza się w bezpieczeństwo pacjenta. Liczymy na szybkie i konkretne działania rządu w tym zakresie – ogłosił prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.
Czego domagają się pracownicy ochrony zdrowia?
Na spotkaniu z ministrą zdrowia Izabelą Leszczyńską padły konkretne propozycje zmian:
- ściganie gróźb karalnych wobec personelu medycznego z urzędu,
- zastrzeżenie danych osobowych lekarzy i innych zawodów medycznych w rejestrach publicznych,
- wprowadzenie nowej kategorii prawnej: zakłócanie porządku publicznego w placówkach medycznych,
- opracowanie ogólnopolskiej procedury zgłaszania agresji i szybkiego reagowania służb,
- stworzenie Rejestru Agresji w Ochronie Zdrowia jako narzędzia prewencyjnego,
- ustandaryzowanie kontroli dostępu do placówek medycznych.
Medycy chcą również wdrożenia systemu No-Fault (kompensowanie szkód bez orzekania o winie) jako formy ograniczenia tzw. agresji odroczonej, czyli takiej, która nie ma związku z aktualną sytuacją.
Atakowani ratownicy medyczni rejestr już stworzyli
Krajowa Izba Ratowników Medycznych uruchomiła od marca „Rejestr przypadków agresji w stosunku do ratowników medycznych” (pierwszy etap), który ma umożliwić zebranie oraz analizę danych o przypadkach agresji w stosunku do tej grupy zawodowej. Takie statystyki prowadzi od kilku lat także Naczelna Izba Lekarska.
Fundacja Matki Lekarki skierowała do Izabeli Leszczyny petycję, w której proponuje właśnie utworzenie rejestru pacjentów, którzy dopuścili się aktów agresji wobec personelu medycznego, zgłoszonych przełożonym, policji lub prokuraturze. Pod inicjatywą podpisało się już ponad 11,5 tys. osób.
Czytaj też:
Polacy zlekceważyli ponad 1 mln wizyt u lekarza. Rekordowe kolejki do specjalistów