Amerykańscy naukowcy zbadali związek między długotrwałym jedzeniem masła i olejów roślinnych a śmiertelnością w amerykańskiej populacji. Badanie objęło 221 054 dorosłych Amerykanów.
W badaniach opisanych przez dziennik „Rzeczpospolita” okazało się, że masło zawiera bardzo dużą ilość tłuszczów nasyconych i prawie żadnych korzystnych dla zdrowia i niezbędnych tłuszczów wielonienasyconych. A to ma swoje konsekwencje.
Masło nie jest tak zdrowe jak twierdzi Internet
Wynik badania przede wszystkim przeczy obiegowej opinii że masło jest zdrowe, która jest powodem wielu akcji w Internecie, w których promuje się tłuszcze zwierzęce oraz masło, a jednocześnie neguje spożycie olejów roślinnych.
Walter Willett, jeden z autorów badania, profesor epidemiologii i żywienia w Harvard T. H. Chan School of Public Health w Bostonie nie kryje rozczarowania: „Z jakiegoś powodu, który nie jest dla mnie jasny, w Internecie krąży mit, że masło jest zdrowym tłuszczem, ale nie ma na to żadnych dobrych dowodów”.
Wykorzystali istniejące już dane
Do badania zakwalifikowano tylko osoby, które na początku obserwacji nie chorowały na raka, choroby układu krążenia, cukrzycę ani choroby neurodegeneracyjne. Uwzględniono ich wiek, BMI, palenie papierosów, całkowite spożycie kalorii, a także inne wzorce żywieniowe. Naukowcy przeanalizowali ich dane dietetyczne, gromadzone przez kilka dekad, które pochodziły z trzech badań – The Nurses’ Health Study, The Nurses’ Health Study II i The Health Professionals Follow-up Study.
Okazało się, że uczestnicy, którzy jedli więcej masła mieli wyższe BMI, spożycie energii, częściej palili, byli rzadziej aktywni fizycznie i rzadziej przyjmowali witaminy. Co jeszcze zaobserwowali naukowcy?
Oliwa z oliwek, olej rzepakowy i sojowy są istotne w diecie
Badanie wykazało, że osoby, które postawiły na masło, miały 15 proc. wyższe ryzyko przedwczesnej śmierci w porównaniu do osób, które spożywały go najmniej. Za to osoby, które wolały jeść oleje roślinne, miały 16 proc. niższe ryzyko przedwczesnego zgonu w porównaniu do osób, które spożywały ich najmniej.
Istotnie statystyczny związek między wyższym spożyciem a niższą śmiertelnością zaobserwowano w przypadku oleju rzepakowego, sojowego i oliwy z oliwek. Podobnego efektu nie stwierdzono w przypadku oleju kukurydzianego i krokoszowego.
Włączenie do diety olejów roślinnych (o 10 g dziennie więcej niż dotychczas), wiązało się z 11 proc. niższym ryzykiem zgonu z powodu raka i o 6 proc. niższym ryzykiem zgonu z powodu chorób układu krążenia. Z kolei zwiększenie o 5 g ilości masła w codziennej diecie wiązało się z 4 proc. wzrostem ryzyka przedwczesnego zgonu. Naukowcy zaobserwowali także zwiększone ryzyko śmiertelności z powodu raka. „Nasze odkrycia nie oznaczają, że nigdy nie powinniśmy Czytaj też:
Bez trudu znajdziemy już tanie masło. Genialny wynalazek Polakaspożywać masła, ale najlepiej jest używać go tylko wtedy, gdy ważny jest jego specyficzny smak, a nie jako głównego źródła tłuszczu” – kwituje Walter Willett.
Czytaj też:
Wzięli się za kontrole masła. Często za nie płacimy, a dostajemy coś innegoCzytaj też:
Na Wielkanoc wielu ciast nie będzie. Masło zostanie dobrem luksusowym