Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny poinformował, że wkrótce do grupy badań obowiązkowych dołączyć ma lipidogram, poziom cukru oraz określenie wskaźnika BMI. – To jest obligatoryjne. Każdy to będzie musiał mieć zrobione – ostrzega w mediach wiceminister.
Będą także kolejne badania profilaktyczne, między innymi mammografia, cytologia u kobiet i PSA u mężczyzn.
Ministerstwo chce zdrowego i szczupłego pracownika
Wskaźnik BMI (Body Mass Index, czyli Indeks Masy Ciała) to stosunek masy ciała (wagi) do wzrostu. Niskie wartości BMI mówią o tym, że ważmy za mało, wysokie – że za dużo. A to ma konsekwencje. Im wyższy współczynnik BMI, tym wyższe ryzyko wystąpienia chorób związanych z otyłością: choroby serca, cukrzyca typu 2, nadciśnienie, miażdżyca, kamica żółciowa, zapalenie kości i stawów, bezdech senny, także niektóre nowotwory (np. jelita grubego, piersi, endometrium czy pęcherzyka żółciowego).
Zbyt niski wskaźnik BMI wskazuje na niedożywienie, które prowadzi do zmniejszenia odporności organizmu, apatii, zmniejszenia zdolności motorycznych, objawów niedoborów witamin, utrudnionego gojenia się ran czy występowania obrzęków. Zdrowy dorosły człowiek o prawidłowym stosunku wagi do wzrostu ma wskaźnik w granicach 18,5–24,9.Lipidogram pozwala ocenić ryzyko miażdżycy i chorób sercowo-naczyniowych.
Od kiedy zmiana w badaniach medycyny pracy?
Nowe badania miały być obowiązkowe od stycznia 2025 roku. W związku z koniecznością połączenia dwóch systemów, czyli Narodowego Funduszu Zdrowia oraz medycyny pracy, opóźnienie może wynieść nawet dwa miesiące. Dotychczas resort zdrowia nie podał aktualnych informacji o planowanym terminie wdrożenia zmian, ale można ich oczekiwać od marca.