Od 2023 roku do bezpłatnych leków mają w Polsce prawo seniorzy, którzy skończyli 65 lat oraz rodzice dzieci poniżej 18 roku życia. Aby je wykupić, trzeba mieć jednak receptę od lekarza i to nie pierwszego lepszego, a tylko z grupy uprawnionych.
Uprzywilejowanie lekarza z POZ z umową z NFZ
Zgodnie z wciąż obowiązującymi przepisami, uprawniony do wystawiania recept na bezpłatne leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne jest lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), który zawarł z Narodowym Funduszem Zdrowia umowę na udzielanie świadczeń w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej lub na leczenie szpitalne. Tak sformułowane przepisy mocno ograniczyły potrzebującym dostęp do darmowych leków, ponieważ recepta lekarza przyjmującego prywatnie nie dawała możliwości ich wykupienia.
Eliminacja przeszkody wyeliminowała lekarzy
Konstruując przepisy Ministerstwo Zdrowia chciało wyeliminować ekonomiczne przeszkody w dostępie do leków. Eksperci wykazywali, że pacjent, który ma problem z wykupieniem recepty na pewno nie pójdzie na wizytę do lekarza przyjmującego prywatnie. Teraz urząd się z takiej interpretacji wycofuje. "Po zmianach, podmiotem takim będzie każda osoba posiadająca do tego uprawnienie wynikające wprost z wykonywania przez nią zawodu medycznego" – można przeczytać w założeniach nowej ustawy.
5 listopada br. rząd ma się zająć projektem ustawy rozszerzającej uprawnienia do przepisywania bezpłatnych leków. Kiedy nowe przepisy wejdą w życie, recepty na bezpłatne medykamenty, oprócz prywatnych lekarzy nie mających kontraktu NFZ, dostaną także stomatolodzy, psychiatrzy, specjaliści od medycyny paliatywnej i hospicyjnej. Nowe prawo najprawdopodobniej wejdzie w życie na początku 2025 roku. Na liście darmowych leków dla seniorów znajduje się 3721 pozycji, co stanowi ponad 97 proc. leków, które są na liście leków refundowanych.