Sebastian Płocharski, który od wielu lat dokumentuje wojnę w Ukrainie, opublikował w mediach społecznościowych ukraińską instrukcję, jak należy się zachować podczas ataków dronów.
„Jeśli słyszysz niski dźwięk, buczenie przypominające dźwięk motoru Romet albo kosiarki, to działaj natychmiast” – nie owija w bawełnę Sebastian Płocharski – „za 30 sekund dron może być już nad twoim dachem”.
To nie czas na wyglądanie przez okno i filmowanie
Choć czasu na ratującą życie decyzję i działanie jest niewiele, z całą pewnością nie można go spędzić na nagrywaniu zdarzenia. Jeśli jesteśmy w domu, należy przede wszystkim oddalić się od okna. „Szkło rozpryskuje się jak ostrza” – przestrzega Sebastian Płocharski, dlatego zamiast stać przy oknie, należy jak najszybciej przejść w głąb mieszkania. „Między tobą a ulicą powinny być co najmniej dwie ściany nośne”.
Dodał również, aby położyć się i osłonić głowę rękami przed ewentualnymi odłamki szkła lub innych materiałów. Gdy jesteśmy na zewnątrz, należy schować się za jakąkolwiek betonową ścianą. Płot lub krzewy niewiele pomogą. „Jeśli niczego nie ma - po prostu padnij na ziemię” – radzi dokumentalista.
Auto nie jest dobrym schronieniem podczas ataku dronu
Kogo dron zastanie w samochodzie, powinien natychmiast wyłączyć silnik, wyjść z auta i poszukać solidnego schronienia: przejście podziemne, zagłębienie terenu, betonowa osłona. „Jeśli nie ma nic, połóż się przy krawężniku, obok samochodu, a nawet pod nim. Światło i ruch to orientacja dla dronów” – instruują doświadczeni wojną Ukraińcy.
W przypadku ataku należy zatkać uszy i otworzyć usta - to ochrona przed skutkami fali uderzeniowej. Po pierwszym ataku przez co najmniej 10 minut nie należy ruszać się z miejsca. „Cisza po pierwszej eksplozji to pułapka” – ostrzega Sebastian Płocharski.
W najbliższych dniach Polacy powinni zachować czujność. 12 września na terenie Białorusi, tuż obok granicy z Polską, rozpoczynają się ćwiczenia wojskowe Zapad 2025. Według oficjalnych informacji ma w nich wziąć udział 13 tysięcy rosyjskich i białoruskich żołnierzy, choć nieoficjalne dane mówią, że może być ich ponad dwa razy tyle.
Aktywna faza rosyjskich manewrów zaplanowana jest na pięć dni: od 12 do 16 września.
Czytaj też:
Rządowy „Poradnik bezpieczeństwa” już gotowy. Dużo rodzinnego uzgadnianiaCzytaj też:
Oszczędności na wypadek wojny – jak je dobrze zabezpieczyć?