Wstrzymana seria była dostępna w aptekach i hurtowniach od początku roku, a w pierwszym kwartale nie odnotowano zwiększonej liczby zdarzeń niepożądanych. Działanie trzech instytucji ma charakter prewencyjny.
Osobom, którym szczepionkę już podano Główny Inspektor Farmaceutyczny wraz z prezesem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych oraz Głównym Inspektorem Sanitarnym zaleca monitorowanie swojego stanu zdrowia.
Dmuchanie na zimne
Chodzi o serię szczepionki Varilrix o numerze A70CD868B, której ważność upływa 30 czerwca 2026 roku. Jak wyjaśnia Marek Waszczewski, rzecznik GIS, wstrzymanie sprzedaży nie oznacza, że szczepionka jest niebezpieczna. Decyzja została podjęta na podstawie pojedynczego sygnału dotyczącego bezpieczeństwa.
Główny Inspektor Farmaceutyczny poinformował, że wstrzymanie obrotu preparatem jest czasowe i ma na celu dokładną weryfikację bezpieczeństwa szczepionki. Po zakończeniu badań lek może być ponownie dopuszczony do obrotu lub, jeśli to konieczne – wycofany.
W całym kraju rozdysponowano około 40 tys. dawek szczepionki Varilrix w ramach szczepień zalecanych. Nie była ona jednak dystrybuowana przez sanepid, ani wykorzystywana do obowiązkowych szczepień ochronnych.
Ospa wietrzna daje powikłania
Ospa wietrzna jest ostrą chorobą zakaźną i jedną z najbardziej zaraźliwych chorób zakaźnych. Wywołuje ją wirus ospy wietrznej i półpaśca. W większości przypadków ospa wietrzna przebiega łagodnie, jednak u 2-6 proc. chorych mogą wystąpić groźne powikłania: zakażenia bakteryjne skóry, które mogą powodować powstanie szpecących blizn, zapalenie móżdżku, mózgu, czy opon mózgowo-rdzeniowych oraz ostra małopłytkowość, która objawia się obniżoną zdolnością krwi do krzepnięcia.
W Polsce jest to choroba częsta. Rocznie rejestruje się około 150-220 tysięcy zachorowań, z czego większość stanowią dzieci do 10 roku życia.
Czytaj też:
Tych leków już nie kupisz z refundacją. Zmiany na liście NFZ