Zakład Ubezpieczeń Społecznych ostrzega przed próbami podszywania się i chęci wyłudzenia pieniędzy oraz danych osobowych od klientów Zakładu. Oszustwa nadal zbierają żniwa, pomimo wielu ostrzeżeń i wskazówek jak się przed nimi bronić.
ZUS nadal ma problem z oszustwami
Dane z elektronicznego zwolnienia lekarskiego trafiają do różnych odbiorców w różnym zakresie. Pracodawca widzi tylko podstawowe informacje, jak dane pracownika, czas trwania zwolnienia, wskazania lekarskie i ewentualne kody literowe. Szczegóły medyczne, takie jak kod choroby, trafiają wyłącznie do ZUS.
ZUS ma pełny wgląd w dokumentację – analizuje diagnozy, historię zwolnień i inne powiązane dane, by ocenić zasadność świadczenia. Niestety, coraz częściej pojawiają się oszuści podszywający się pod pracowników ZUS. Wyłudzają dane osobowe i bankowe, podsuwają fałszywe dokumenty lub próbują uzyskać dostęp do kont klientów.
ZUS ostrzega, że jego pracownicy nie odwiedzają klientów w domach bez zapowiedzi – wyjątkiem są kontrole zwolnień lekarskich. Zakład nie kontaktuje się też mailowo ani telefonicznie w sprawach związanych z bankowością, zmianami danych czy inwestycjami. W internecie pojawiają się fałszywe profile ZUS i reklamy obiecujące szybkie zyski. ZUS nie wysyła e-maili z umowami, nie prosi o dane kart płatniczych ani nie zachęca do inwestycji. Wszelkie podejrzane wiadomości należy zgłaszać i ignorować.
Czego ZUS nigdy nie robi
ZUS nigdy nie prosi o dane osobowe ani nie wysyła linków do logowania przez e-mail, SMS czy komunikatory. Nie rozsyła też formularzy wpłat, nie proponuje inwestycji ani nie nakłania do przelewów na wskazane konta. Wszelkie takie wiadomości to próby oszustwa.
W razie wątpliwości najlepiej zadzwonić na infolinię ZUS – numer 22 560 16 00, czynną od poniedziałku do piątku w godzinach 7:00–18:00. – Zanim podejmiesz jakiekolwiek działania, skontaktuj się z nami. Oszuści działają szybko i pod presją, ale wystarczy jeden telefon, by uniknąć poważnych strat – przypomina rzecznik ZUS.