Ryanair mówi dość. Kłótnie wśród udziałowców kładą rozwój Modlina

Ryanair mówi dość. Kłótnie wśród udziałowców kładą rozwój Modlina

Dodano: 
samolot Ryanair
samolot Ryanair Źródło: Pixabay / 937983
Miało być więcej połączeń lotniczych i więcej nowych miejsc pracy. Jest mniej tanich połączeń, mniej pasażerów i mniej pracy. Tak zakończyły się negocjacje lotniska w Modlinie z oferującym tanie loty irlandzkim przewoźnikiem Ryanair.

Przyszłość Modlina rysuje się czarno. Zimowa siatka połączeń lini Ryanair została zmniejszona o połowę, co się wiąże się z wycofaniem części bazujących tam samolotów, likwidacją części lotów między innymi do Wielkiej Brytanii oraz kilkudziesięciu miejsc pracy.

Decyzja linii Ryanair wynika z niepowodzenia trwających ponad rok negocjacji z zarządem portu, dotyczących opłat lotniczych.

Według medialnych doniesień, na mocy umowy zawartej w 2013 roku Ryanair korzystał w Modlinie z bardzo korzystnych stawek – płacił 5 zł za odprawę jednego pasażera. Inne linie muszą uiszczać znacznie wyższe opłaty, sięgające nawet 40 zł, a na Lotnisku Chopina w Warszawie – aż 80 zł za pasażera. Jak podkreślał jeszcze w styczniu 2024 roku ówczesny wiceprezes modlińskiego lotniska Grzegorz Hlebowicz, zmiana opłat lotniskowych jest „koniecznością, jeśli lotnisko w Modlinie ma się rozwijać”.

Cztery samoloty zamiast siedmiu to duża zmiana dla Modlina

Michał Kaczmarzyk, szef Ryanaira w Polsce w rozmowie z Business Insider Polska wyjaśniał, że fiasko negocjacji zmusiło przewoźnika do zmniejszenia liczby samolotów z siedmiu do czterech maszyn, a irlandzki przewoźnik chciał w ciągu siedmiu lat podwoić liczbę pasażerów w Modlinie — z około 3-3,5 miliona do 6-7 mln rocznie.

"W 2023 roku obsłużyliśmy w Modlinie prawie 3,5 mln pasażerów. W zeszłym roku, operując sześcioma samolotami w sezonie letnim, przewieźliśmy około 2,8 mln pasażerów. Przy redukcji do czterech samolotów ruch spadnie znacząco — szacujemy, że będzie to poziom 1,5 mln pasażerów rocznie. Spadek przekroczy 50 proc. w porównaniu do szczytu z 2023 roku." – tłumaczył.

Konflikt udziałowców zabija biznes

Za niekorzystny rozwój sytuacji Michał Kaczmarzyk obwinił permanentny konflikt udziałowców portu. Co ciekawe, w 2023 roku podobną konkluzję (oprócz ustalenia stawek opłat lotniskowych na poziomie niepokrywającym kosztów), wysnuła także Najwyższa Izba Kontroli: „Brak porozumienia między właścicielami był jednym z czynników hamujących rozwój lotniska w Modlinie. Kontrola pokazała także brak wzajemnego zaufania między poszczególnymi organami spółki, który w ocenie Izby nie znajdował merytorycznego uzasadnienia”.

Udziałowcy lotniska w Modlinie:

  • samorząd województwa mazowieckiego – 36,17 proc.,
  • Agencja Mienia Wojskowego – 31,56 proc.,
  • Polskie Porty Lotnicze (PPL) – 27,86 proc.,
  • Miasto Nowy Dwór Mazowiecki – 4,41 proc.