Obiecują 2,4 mln zł, wystarczy wysłać e-mail. Oszuści czatują na Polaków

Obiecują 2,4 mln zł, wystarczy wysłać e-mail. Oszuści czatują na Polaków

Dodano: 
Oszust, haker, złodziej
Oszust, haker, złodziej Źródło: Unsplash / JC Gellidon
Przez sieć przetacza się oszustwo, w którym rzekomo zostaliśmy szczęśliwie wybrani do zdobycia 2,4 mln zł.

Oszuści podszywają się pod Kristine Wellenstein, która w 2022 r. w Stanach Zjednoczonych wygrała 426 mln dol. na loterii. Między innymi polscy odbiorcy otrzymują wiadomości e-mail, w których zostali rzekomo wytypowani do otrzymania 550 tys. euro od Pani Wellenstein.

Oszuści oferują 2,4 mln zł

E-mail sugerujący, że zostaliśmy szczęściarzami, którzy zostali wytypowani wśród pięciu losowych osób, którym Kristine Wellenstein chce przekazać po 550 tys. euro (2,4 mln zł) otrzymaliśmy na redakcyjne konto portalu InfoTuba. Z wiadomości dowiadujemy się, że zwyciężczyni loterii rozdaje dużo pieniędzy na organizacje charytatywne, ale postanowiła również przekazać część pieniędzy pięciu losowo wybranym osobom. W wiadomości znajduje się kod, który powinniśmy odesłać w odpowiedzi na wiadomość, aby pieniądze mogły zostać nam wypłacone.

Uwaga, w przypadku tego typu wiadomości nigdy nie należy odpowiadać! Amerykańskie strony internetowe informują o niemal identycznym oszustwie, kiedy na loterii wielką sumę pieniędzy wygrała Mavis Wanczyk. Wtedy do odbiorców również trafiały wiadomości, że część pieniędzy z majątku zwyciężczyni ma zostać przekazana losowo wybranym osobom, w celu otrzymania pieniędzy należało wysłać dwoje dane osobowe wraz z numerem konta.

Teraz oszuści w celu uwiarygodnienia najwyraźniej poszli trochę dalej, ponieważ w odpowiedzi należy wysłać jedynie kod, który znajduje się w wiadomości. Pamiętajmy jednak, że później, aby wypłacić nam rzekome pieniądze, musielibyśmy podać co najmniej swój numer konta, czego nigdy nie wolno robić w przypadku tego typu wiadomości.

Perfidna metoda oszustów na Kristine Wellenstein

Dodatkowo, aby się uwiarygodnić, e-mail informuje, że Kristine Wellenstein jest ciężko chora na śmiertelną chorobę i jej dni są policzone. Pojawia się również informacja dotycząca jej fundacji.

Wiadomość napisana jest bez polskich znaków, w stopce zawarty jest adres rzekomej Fundacji Kristine Wellenstein, jednak bez dokładne numeru, a jedynie sama miejscowość, która ma znajdować się w Kalifornii tam, gdzie został nabyty szczęśliwy los loteryjny Amerykanki.

Jeszcze raz przestrzegamy, żeby nigdy nie wchodzić w interakcję w przypadku podobnych wiadomość, które otrzymamy na swoją skrzynkę elektroniczną. Możemy w bardzo prosty sposób narazić się na utratę pieniędzy oraz zepsucia swojej historii kredytowej.