Mimo wyższych mandatów Polacy nie chcą jeździć wolniej. W 2024 roku doszło do 10-procentowego wzrostu kierowców, którzy zapłacili mandat za przekroczenie prędkości. Drogówka odnotowała o 2389 więcej takich przypadków. Pomimo wzmożonych kontroli policyjnych i zaostrzenia kar liczba kierowców przekraczających dozwoloną prędkość na polskich drogach nie maleje.
W zeszłym roku aż 26 155 polskich kierowców straciło prawo jazdy na 3 miesiące za tzw. przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Statystyki pokazują także, że na polskich drogach doszło do 21 528 wypadków – o 592 więcej niż w 2023 roku. W wypadkach na drodze zginęło 1 881 osób, a 24 825 zostało rannych.
Trzy województwa dostana nowe urządzenia
Właśnie tam gdzie kierowcy nie potrafią sami zdjąć nogi z gazu staną fotoradary. Lokalizacje wytypowano we współpracy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz Policją. Urządzenia pojawią się m.in. w województwach:
- wielkopolskim – 11 sztuk,
- dolnośląskim – 10 sztuk,
- mazowieckim – 8 sztuk.
Nowe urządzenia będą pracowały w dzień i w nocy. Będą także kontrowały kierowców na kilku pasach jednocześnie rozpoznając markę auta oraz jego tablice rejestracyjne. Koszt instalacji jednego fotoradaru TraffiStar SR390 wynosi około 240 tys. zł.
Fotoradary zwracają się z nawiązką
W 2024 roku 459 fotoradarów należących do systemu CANARD zarejestrowało łącznie 719 158 przekroczeń dozwolonej prędkości. Średnie przekroczenie prędkości wynosiło 22 km/h, jednak aż 400 tysięcy wykroczeń dotyczyło przekroczenia limitu o 11-20 km/h.
Najwięcej naruszeń prawa drogowego odnotowano w Świdniku (21 044 wykroczenia), Rudzie Śląskiej (10 770 wykroczeń) i w miejscowości Wanaty (10 284 wykroczenia).
Czytaj też:
Koniec żartów w sądzie. Tym razem strata prawa jazdy będzie dożywotniaCzytaj też:
Kontrole kierowców na stacjach paliw. Nowy pomysł na recydywęCzytaj też:
Problem z pracą. Wyłapią kierowców skuteczniej niż dotychczas