86,5 mld zł – tyle już są warte nieopłacone na czas zobowiązania pozakredytowe i kredytowe Polaków. Tylko między wrześniem 2023 roku a wrześniem 2024 roku zwiększyły się o 2,9 mld zł (3,5 proc.) – wynika z Raportu InfoDług przygotowanego na podstawie danych z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK.
60 proc. badanych dłużników uważa, że winny jest wzrost kosztów życia, który również utrudnia spłatę długów.
Zadłużony jak Polak
Średni dług jednej osoby z tytułu nieuregulowanego czynszu, alimentów, rat pożyczek, kredytów, opłat sądowych, kar za jazdę bez biletu i bieżących rachunków m.in. za telefon czy internet wzrósł do blisko 33,5 tys. zł. – Część społeczeństwa jednak zmobilizowała się do pilnowania swoich stałych zobowiązań, a przede wszystkim ograniczania wydatków i odbudowywania poduszki finansowej – wyjaśniał dla Bussiness Insider Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Liczba niesolidnych dłużników zmniejszyła się o blisko 117 tys. osób. Dodatkowo zmniejszyła się też liczba osób, które mają jednocześnie zaległości kredytowe i pozakredytowe — o 55 849 do 484 tys. 745 osób.
Nowe możliwości dłużników
Na wprowadzenie w życie wciąż czeka ustawa o działalności windykacyjnej i zawodzie windykatora. Po jej wprowadzeniu dłużnik będzie mógł odmówić kontaktu z komornikiem. Po zgłoszeniu sprzeciwu wierzyciel nie będzie mógł zaproponować dłużnikowi ugody, umorzenia części zadłużenia czy rozłożenia płatności na raty. Sprawa trafi wtedy do sądu. W praktyce spłata długu się wydłuży i do kwoty podstawowej dojdą dodatkowe odsetki, a przede wszystkim koszty sądowe.
Ustawa wykluczy działania windykacyjne wobec osób niepełnosprawnych, nieposiadających pełnej zdolności do czynności prawnych i starszych niż 75 lat. Obecnie w Polsce działa 2269 komorników.