Szykują się zmiany w podróżach samolotem. Twój czas stanie się mniej ważny

Szykują się zmiany w podróżach samolotem. Twój czas stanie się mniej ważny

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło: Wikimedia Commons / Tubby3 / Creative Commons Attribution 3.0
Unia Europejska forsuje zmiany, które mogą doprowadzić do dużo mniejszych możliwości uzyskania odszkodowania za opóźniony bądź odwołany lot.

Zbliża się czas wzmożonego ruchu lotniczego, co będzie miało związek z wakacyjnymi wyjazdami. Czasem zdarzają się sytuację, że zaplanowane loty zostają odwołane lub opóźnione. Takie zdarzenie może doprowadzić do roszczenia odszkodowania. Niedługo jednak przepisy mają się zmienić, a o uzyskanie pieniędzy z tego tytułu będzie znacznie trudniej. O zmianach szykowanych w Brukseli pisze bankier.pl.

Będzie trudniej o odszkodowanie za opóźniony lot

Unia Europejska planuje zmiany w przepisach dotyczących praw pasażerów linii lotniczych. Nowe regulacje przewidują wydłużenie minimalnego czasu opóźnienia, po którym przysługuje odszkodowanie: do pięciu godzin w przypadku lotów krótszych niż 3500 km oraz do dziewięciu godzin dla tras dłuższych. Równocześnie zmienią się kwoty rekompensat – pasażerowie mają otrzymywać 300 euro za opóźnienia na krótkich trasach i 500 euro przy lotach długodystansowych.

Jak podają niemieckie media, m.in. „Bild” i portal airliners.de, prace nad zmianami są już na zaawansowanym etapie, a państwa członkowskie zakończyły konsultacje. Choć nie ujawniono szczegółów ich przebiegu, wszystko wskazuje na to, że Komisja Europejska planuje przyjąć nowe przepisy już na początku czerwca. Oznacza to, że nowe zasady mogą zacząć obowiązywać jeszcze przed wakacjami.

Obecne przepisy dają duże możliwości poszkodowanym pasażerom

Obowiązujące obecnie przepisy dotyczące opóźnionych lotów są dość klarowne – jeśli samolot dotrze do celu z ponad trzygodzinnym opóźnieniem, pasażer może otrzymać odszkodowanie. Jego wysokość zależy od długości trasy: 250 euro za loty do 1500 km, 400 euro dla tras wewnątrz UE powyżej 1500 km oraz poza UE do 3500 km, a 600 euro za podróże międzykontynentalne powyżej 3500 km. W praktyce oznacza to, że pasażer może nawet „zarobić” na opóźnieniu.

Dyskusja nad zmianą tych przepisów trwa od lat. Już w 2013 r. Komisja Europejska wskazywała, że trzy godziny to zbyt krótki czas, by linie lotnicze mogły bezpiecznie rozwiązać problemy techniczne lub zorganizować samolot zastępczy. Zdaniem KE, zamiast motywować przewoźników do punktualności, obecne regulacje prowadziły do częstszego odwoływania lotów, co szkodziło pasażerom.