Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) zatrzymało trzy nauczycielki akademickie z Odeskiego Uniwersytetu Narodowego w Ukrainie, które przyjechały do jednej z warszawskich uczelni z korupcyjną propozycją. Kobiety przyjechały do Polski, bo – jak opisuje sprawę Gazeta Wyborcza, telefonicznie nie mogły się skontaktować z jej byłym rektorem. Chodzi o Pawła C. i Collegium Humanum, które zmieniło nazwę na Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia.
Mobbing oraz przestępstwa przeciwko wolności seksualnej
Ukrainki nie mogły się z byłym rektorem skontaktować, ponieważ Paweł C. został w lutym 2024 roku tymczasowo aresztowany. Do tej pory usłyszał łącznie 75 zarzutów, między innymi o wystawianie i podrabianie – w zamian za łapówki o łącznej wartości 1 mln zł – około 1000 świadectw ukończenia studiów podyplomowych i magisterskich, przywłaszczenie mienia znacznej wartości, o mobbing oraz o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej.
Ukraińscy studenci mogli otrzymać potwierdzenie, że przez rok studiowali w Collegium Humanum, chociaż nigdy się tam nie pojawiali. Według dziennika Rzeczpospolita był to sposób pozwalający na ominięcie obowiązkowego egzaminu państwowego w Ukrainie – ZNO (niezależnej oceny zewnętrznej). W myśl ukraińskich przepisów, uczeń może być zwolniony z egzaminu pod warunkiem, że będzie studiował przez rok na uczelni w Unii Europejskiej.
Zakaz wyjazdu z Polski i kaucja dla nauczycielek
Z ustaleń śledztwa wynika, że „zatrzymane nauczycielki akademickie brały udział w zorganizowanej grupie przestępczej, założonej i kierowanej przez Pawła C. W ramach przestępczego procederu grupy dochodziło do wystawiania dyplomów ukończenia studiów licencjackich, studiów drugiego stopnia, jednolitych studiów magisterskich oraz prestiżowych dyplomów MBA, w zamian za korzyści majątkowe i osobiste” – wyjaśnił zespół prasowy CBA.
Prokurator przedstawił zatrzymanym kobietom zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej założonej i kierowanej przez Pawła C. Wobec każdej z podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze, tj. poręczenie majątkowe w kwocie 150 tys. zł i zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu do czasu wpłacenia poręczenia majątkowego.