Na koniec listopada 2024 roku pracy w Polsce nie miało dokładnie 774,5 tys. osób. Prawdopodobnie żadna z nich nie ma zawodu, który w statystykach nazywany jest "trwało deficytowym", czyli takim, w którym liczba miejsc pracy jest o wiele większa niż liczba osób, które mogłoby ją podjąć. Dlatego w 2025 roku w Polsce nadal najbardziej poszukiwanymi osobami będą:
- cieśle i stolarze budowlani,
- dekarze i blacharze budowlani,
- kierowcy autobusów,
- kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych,
- operatorzy obrabiarek skrawających,
- pielęgniarki i położne,
- samodzielni księgowi,
- spawacze.
Kogo jeszcze będą szukać pracodawcy w 2025 roku?
To nie koniec listy poszukiwanych w Polsce zawodów. Pracodawcy pilnie będą się rozglądać także za fizjoterapeutami, masażystami, kucharzami, lekarzami, magazynierami, psychologami i psychoterapeutami, pracownikami służb mundurowych, opiekunami osób starszych i niepełnosprawnych, nauczycielami praktycznej nauki zawodu, przedmiotów zawodowych oraz ogólnokształcących, ale także za nauczycielami przedszkolnymi.
Ministerstwo Edukacji też przewiduje
Swoją listę zawodów przyszłości w 2024 roku opublikowało też Ministerstwo Edukacji Narodowej. Na liście znalazły się 34 zawody. Nowością jest na pewno technik elektromobilności – zawód wprowadzony 1 września 2024 roku do klasyfikacji szkolnictwa branżowego. Absolwenci i absolwentki tego kierunku będą się zajmować obsługą, diagnozowaniem oraz naprawą pojazdów elektrycznych, hybrydowych i wodorowych.
Ten kierunek zawodowy został uruchomiony od roku szkolnego 2024/2025 w szkołach branżowych i w technikach m.in. w Krakowie, Poznaniu, Wałbrzychu i w Tarnobrzegu. Nowy zawód powstał na wniosek ministra klimatu i środowiska.