Spadek zainteresowania zakupami nowych aut w Europie, ciągłe doniesienia o zwolnieniach grupowych, restrykcyjna polityka Unii Europejskiej wobec samochodów elektrycznych. Wszystkie te powody i wiele innych wpływają na złe prognozy dotyczące dalszego losu polskiego przemysłu motoryzacyjnego. O pogarszającej się sytuacji informuje dzisiaj "Rzeczpospolita".
Prezesi firm motoryzacyjnych nie widzą świetlanej przyszłości
Perspektywy polskiego przemysłu motoryzacyjnego gwałtownie się pogarszają. W ciągu ostatniego roku pięciokrotnie wzrósł odsetek prezesów firm motoryzacyjnych przewidujących spadki produkcji, co obrazuje poważne problemy, z jakimi boryka się ten sektor. Obecnie tylko niespełna jedna trzecia ankietowanych liczy na wzrosty, co jest najniższym wynikiem od prawie dziesięciu lat – wynika z raportu MotoBarometr, który objął analizą 11 kluczowych rynków motoryzacyjnych w Europie. Jak donosi "Rzeczpospolita", dane te są niepokojącym sygnałem dla całej branży.
Główne wyzwania, przed którymi stoi polski przemysł motoryzacyjny, to przede wszystkim rosnące koszty produkcji oraz niska rentowność. Zgodnie z opiniami przedstawicieli Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM), wysokie koszty pracy, energii i surowców sprawiają, że firmy z trudem utrzymują rentowność, co prowadzi do ograniczania inwestycji oraz hamowania innowacji.
Unia Europejska pogłębia dołek
Kolejnym poważnym problemem jest rosnąca presja regulacyjna, związana głównie z dążeniem Unii Europejskiej do neutralności klimatycznej. Firmy motoryzacyjne muszą dostosowywać się do surowych norm emisji CO2 oraz rosnących wymagań dotyczących elektryfikacji pojazdów. Choć elektromobilność jest jednym z kluczowych kierunków rozwoju branży, wymaga ona ogromnych nakładów finansowych, które w obliczu niskiej rentowności stają się trudne do zrealizowania.
Dodatkowo, sektor motoryzacyjny zmaga się z globalnymi zawirowaniami na rynkach surowców oraz problemami w łańcuchach dostaw. Niedobory kluczowych komponentów, takich jak półprzewodniki, ograniczają możliwości produkcyjne i wydłużają czas realizacji zamówień, co negatywnie wpływa na wyniki finansowe firm. W wyniku tego, wiele przedsiębiorstw musi zmagać się z opóźnieniami oraz niepewnością co do przyszłych kontraktów.
Pomimo tych trudności, wciąż istnieje grupa optymistów, którzy widzą szanse na odbicie. Motoryzacja przechodzi obecnie transformację, a firmy, które będą w stanie dostosować się do nowych warunków rynkowych – zarówno technologicznych, jak i regulacyjnych – mogą odnaleźć swoje miejsce w nowym, zrównoważonym ekosystemie przemysłu motoryzacyjnego. Jednak, aby to się udało, konieczne są inwestycje w badania i rozwój, innowacje oraz współpraca z dostawcami w celu zredukowania kosztów i optymalizacji produkcji.
W obecnych warunkach kluczowe będzie również wsparcie ze strony państwa, zarówno poprzez politykę fiskalną, jak i inwestycje infrastrukturalne. Aby polski przemysł motoryzacyjny mógł zachować konkurencyjność na tle innych krajów europejskich, niezbędne będzie wprowadzenie rozwiązań, które pozwolą firmom na poprawę efektywności oraz rozwój nowych technologii, takich jak elektromobilność czy autonomiczne pojazdy.