Portal frankowicze.net opisuje nowe sposoby banków na sądowe batalie z osobami, które posiadają kredyty we frankach szwajcarskich.
Banki vs. frankowicze
Od czasu wydania przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyroku w sprawie C-520/21, banki znacząco ograniczyły stosowanie taktyki ostrzegania kredytobiorców przed rzekomymi negatywnymi skutkami składania pozwów. Orzeczenie TSUE, które uniemożliwia bankom domaganie się wynagrodzenia za korzystanie z udostępnionego kapitału, zmusiło je do szukania nowych sposobów rozwiązywania konfliktów z klientami. W rezultacie banki przyjęły bardziej ugodowe podejście, starając się zminimalizować liczbę procesów sądowych.
Głównym elementem nowej strategii banków są obecnie programy ugodowe, skierowane do wszystkich klientów z aktywnymi kredytami frankowymi. Oferty te bywają jednak mocno zróżnicowane – w zależności od tego, jak wiele kredytu zostało już spłacone oraz czy klient wniósł już sprawę do sądu. Banki starają się skłonić kredytobiorców do rozważenia ugody jeszcze przed podjęciem kroków prawnych, oferując warunki, które często nie uwzględniają pełnych interesów kredytobiorców.
Banki świadomie kierują swoje oferty ugodowe bezpośrednio do kredytobiorców, unikając komunikacji z ich pełnomocnikami prawnymi. Wiedząc, że propozycje ugodowe często są niekorzystne, banki liczą na to, że klienci podejmą decyzję o porozumieniu bez wcześniejszych konsultacji z ekspertami. Dzięki temu banki mogą uniknąć przedłużających się sporów sądowych oraz potencjalnie niekorzystnych wyroków.
Jeśli jednak kredytobiorca konsekwentnie dąży do unieważnienia umowy, banki coraz częściej rezygnują z apelacji i pozwalają, aby wyrok po pierwszej instancji stał się prawomocny. Zdaniem prawników specjalizujących się w sprawach frankowych, takie sytuacje stają się coraz częstsze, co świadczy o strategii unikania przez banki dalszych kosztów i przeciągania sporów w sądzie.
Banki coraz bardziej zdają sobie sprawę, że przegrają zdecydowaną większość spraw związanych z kredytami frankowymi – prognozy wskazują na około 99 proc. niekorzystnych dla nich orzeczeń. Obecnie ich celem jest uniknięcie sytuacji, w której sądy zaczną orzekać o przedawnieniu roszczeń banków dotyczących zwrotu kapitału. Sektor bankowy odnotował już pierwsze orzeczenia w tej sprawie, które przyznają rację kredytobiorcom, a dalsze wyroki tego typu mogą postawić banki w jeszcze trudniejszej sytuacji.