W Polsce obowiązuje jazda na światłach przez całą dobę. Eksperci z Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) przepytani przez Dziennik.pl oświadczyli, że 80 proc. aut może mieć źle wyregulowane światła, a 20 proc. reflektorów lub żarówek jest wadliwych i powinno być wymienionych natychmiast.
– Dobrze ustawione światła mijania powinny nam zapewnić widoczność na odległości około 50 m, przy czym przy prędkości około 50 km/h droga hamowania sięga do 30 m. To bezpieczny dystans, gdzie możemy odpowiednio zareagować na obiekty, które pokazują się na drodze. Kiedy światła są ustawione za nisko nie oświetlają drogi na odpowiednią odległość, zaś te wyregulowane zbyt wysoko oślepiają innych kierujących – tłumaczy dr inż. Piotr Kaźmierczak z Zakładu Homologacji i Badań Pojazdów Instytutu Transportu Samochodowego na łamach Dziennika.pl.
Światło zbyt ważne na drodze, by je potraktować zamiennikiem
Nie jest tajemnicą, że przy nisko ustawionych światłach kierowcy w nowych autach często montują tzw. retrofity, czyli zamienniki żarówek halogenowych wykonane w technologii LED. To nie jest dobra decyzja.
Nieprawidłowe lub uszkodzone mocowanie reflektora lub nieprawidłowa barwa światła to podstawa do mandatu (nawet do 3 tys. zł) podczas policyjnej kontroli stanu technicznego samochodu i do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. I to wciąż nie koniec problemów.
Oszczędność to zdążyć z naprawami usterek przed upływem 2 tyg.
Odzyskanie dowodu rejestracyjnego będzie możliwy dopiero po usunięciu usterki i uzyskaniu pozytywnego wyniku badania technicznego. Jeżeli diagnosta zaszereguje usterkę jako poważną (UP) lub niebezpieczną (UN), wówczas wynik badania technicznego będzie negatywny. W przypadku usterki niebezpiecznej zobowiązany jest do zatrzymania dowodu rejestracyjnego w sposób wirtualny, czyli przez informację w systemie Centralnej Ewidencji Pojazdów.
Po naprawieniu auta trzeba się po raz kolejny stawić u diagnosty. Jeśli kierowca zdąży z naprawami do 14 dni od pierwotnego negatywnie zakończonego badania na Stacji Kontroli Pojazdów, wówczas nie płaci ponownie za całe badanie techniczne, tylko ponosi opłatę za weryfikację usunięcia usterki.
Obecnie kierowcy płacą 98 zł za badanie techniczne samochodu osobowego. Kierowcy, których samochód posiada instalację LPG płacą 162 zł. W przypadku motocykli cena przeglądu to 62 złote, a dla ciężarówek – 153 zł.
Czytaj też:
Jak efektywnie oszczędzać paliwo? Dobre rady ekspertów na wakacyjne wyjazdy