Będzie ciszej koło torów. Maszyniści nie będą już wściekle gwizdać „Baczność”

Będzie ciszej koło torów. Maszyniści nie będą już wściekle gwizdać „Baczność”

Dodano: 
Dziewczyna na tle torów kolejowych
Dziewczyna na tle torów kolejowych Źródło: Unsplash / Raja Tilkian
Tylko na trasie o długości 470 km z Warszawy do zachodniej granicy państwa, liczba sygnałów dźwiękowych „Baczność” podawanych przez maszynistę zostanie ograniczona z 139 do zaledwie 9.

Skargi do Ministerstwa Infrastruktury wysyłane przez Polaków mieszkających w pobliżu przejazdów kolejowych w końcu zadziałały.

Maszyniści nie będą już musieli obowiązkowo podawać sygnału dźwiękowego Rp1 „Baczność” przed przejazdami kolejowo-drogowymi zabezpieczonymi rogatkami lub sygnalizacją dźwiękową i świetlną. Zdaniem ministerstwa, to znacząco poprawi komfort życia całych rodzin oraz pasażerów pociągów.

Resort Infrastruktury dał się ubłagać po latach skarg

Dariusz Klimczak, minister infrastruktury w końcu podpisał nowelizację rozporządzenia ws. ogólnych warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji. Komunikat w tej sprawie ministerstwo zaczęło od sformułowania „Będzie ciszej” i to nieprzypadkowo.

Jedna z wielu petycji w tej sprawie pochodzi z 2023 roku, z Wrocławia. Zdesperowany autor napisał, że działa w interesie publicznym. Domagał się ekranów akustycznych. "We wskazanym obszarze przebiegają dwie linie kolejowe – Wrocław Główny – Poznań Główny oraz Kalety – Wrocław Popowice WP2. Ruch pociągów na tej trasie jest ogromny – i to przez całą dobę. Wokół wspomnianych punktów, znajduje się zarówno zabudowa wielorodzinna, jak i obszary ogródków działkowych. Dla mieszkańców ruch ten jest uciążliwy z uwagi na dobiegający hałas z samego przejazdu pociągów jak i na sygnały dźwiękowe, używane przez maszynistów, z różnych przyczyn. Montaż ekranów akustycznych z pewnością rozwiązałaby te problemy – mieszkańcy nie odczuwali by hałasu przejeżdżających pociągów." – uzasadniał.

WKD zareagowała na skargi kilka lat wcześniej

W 2019 roku podobny problem rozwiązywała na własną rękę Warszawska Kolej Dojazdowa (WKD). Spółka zwróciła się do producenta mikrofonów Zöllner z prośbą o zmodyfikowanie syren. – Zakupiono komplet na jeden pojazd i przeprowadzono testy. Uzyskano wynik pomiaru w sąsiedztwie minimum normy, czyli osiągnięto założony spadek natężenia dźwięku na poziomie trzech decybeli – opisywał sprawę rzecznik WKD.

Teraz poziom natężenia dźwięku oscyluje w dolnych dopuszczalnych granicach około 115 dB. – W związku z tym, że skala natężenia dźwięku jest skalą logarytmiczną, odczuwalny jest znaczny spadek głośności – wyjaśniał Krzysztof Kulesza, rzecznik WKD.

Czytaj też:
Zgubę można odzyskać. Co Polacy gubią w pociągach?
Czytaj też:
Znikną niektóre ulgi kolejowe. Polacy zapłacą więcej za bilety