Wygląda jak prawda, ale nią nie jest. Walka z dezinformacją przed wyborami

Wygląda jak prawda, ale nią nie jest. Walka z dezinformacją przed wyborami

Dodano: 
Internet
Internet Źródło: Unsplash / Leon Seibert
Wystarczy jedno kliknięcie lub udostępnienie, by włączyć się w łańcuch dezinformacji. Przed wyborami prezydenckimi Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) rusza z kampanią społeczną pod hasłem „Nie pozwól sobie odebrać głosu”.

Czy to naprawdę się wydarzyło? Emocjonalny nagłówek, zdjęcie znajomej twarzy w dziwnym kontekście, krótki filmik, który wygląda jak relacja na żywo – zanim się zastanowimy czy wszystko się zgadza, podajemy dalej. Tak powstaje dezinformacja wyjaśnia NASK.

NASK rusza z kampanią społeczną pod hasłem „Nie pozwól sobie odebrać głosu”, by pokazać, że to, co często wygląda jak prawda, nie zawsze nią jest – a nasze wybory zaczynają się na długo przed wrzuceniem karty do urny.

Manipulacja miękko wpływa na wybory ludzi

Z najnowszego międzynarodowego badania IPSOS wynika, że aż 94 proc. badanych przyznało, że przynajmniej raz zostało wprowadzonych w błąd przez fałszywą informację, zanim zorientowali się, że to manipulacja. Większość z badanych uważa, że dezinformacja miała już realny wpływ na politykę w ich kraju – a 87 proc. osób obawia się, że wpłynie także na nadchodzące wybory.

– Tylko dobrze poinformowane społeczeństwo jest w stanie zbudować odporność oraz rozwijać umiejętność krytycznego myślenia – informuje Magdalena Wilczyńska, dyrektor Pionu Ochrony Informacyjnej Cyberprzestrzeni w NASK. Jej zdaniem bardzo łatwo możemy zostać ofiarami dezinformacji i stać się ogniwem jej upowszechniania. Dlatego warto myśleć. I warto zatrzymać się, zanim się pochopnie uwierzy w to, co wyświetla ekran.

Mem, filmik, znajomy głos – zatrzymaj się i sprawdź zanim podasz dalej

Z badań NASK wynika, że na dezinformację szczególnie narażone są kobiety w wieku 35-44 – aktywne użytkowniczki Internetu i mediów społecznościowych, które często równolegle korzystają z tradycyjnych źródeł informacji, takich jak telewizja.

Co gorsza, dezinformacja nie zawsze jest agresywna. – Czasem wygląda jak mem, krótki filmik, znajomy głos. Zawsze jednak ma jeden cel: wpłynąć na emocje i odruchowe reakcje. Nie ma znaczenia, na kogo chcesz zagłosować. Ważne, żeby to była Twoja decyzja. Oparta na faktach, nie na manipulacji. Dlatego robimy tę kampanię — dodaje Magda Wilczyńska.

Twarzą kampanii został znany aktor Karol Strasburger. — Moje nazwisko, moja twarz były wielokrotnie wykorzystywane bez mojej wiedzy do reklam, do kampanii, do słów, których nigdy nie wypowiedziałem. Włamywano się na moje konta, podszywano się pode mnie, by wyłudzać pieniądze. To nie fikcja – to dzieje się naprawdę – przestrzega główny bohater kampanii, Karol Strasburger.

Czytaj też:
Bezpieczeństwo Polaków w socialach się nie poprawi. Postulaty CERT ignorowane
Czytaj też:
Niby polskie a jednak chińskie. Poszkodowani informują UOKiK
Czytaj też:
Resort finansów pilnie ostrzega Polaków. Możemy stracić oszczędności