Numizmatyka pełna jest niespodzianek – niepozorne znaleziska potrafią osiągać ogromne ceny na aukcjach. Jeśli jeszcze nie sprawdziłeś starych szuflad i pudełek po przodkach, warto to zrobić. Przykładem jest próbna moneta z II RP, która na jednej z aukcji internetowych została sprzedana za imponującą kwotę. Jedną z takich monet opisuje "Fakt".
Monety na wagę złota
Moneta 10 zł z 1934 r., znana jako „duże klamry”, to jeden z najbardziej poszukiwanych numizmatów II RP. Zaprojektowana przez Wojciecha Jastrzębowskiego, zachwyca estetyką i rzadkością – wyprodukowano jedynie 100 sztuk, a żadna nie trafiła do obiegu. Na jednej z aukcji sprzedano ją za 15 733 euro. Jeśli masz szczęście i znajdziesz ją w swoich zbiorach, możesz liczyć na pokaźny zysk. Warto też zwracać uwagę na inne przedwojenne monety, jak 10 zł z Kopernikiem, Konstytucję czy klipę z Piłsudskim, które cieszą się dużym zainteresowaniem kolekcjonerów.
Numizmatyka kryje wiele niespodzianek, a wartościowe monety często leżą zapomniane w rodzinnych szkatułkach czy starych szufladach. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie wyglądają na cenne, warto skonsultować się z ekspertem – być może masz w rękach prawdziwy skarb.
Monety świetną formą inwestycji
Monety od lat uchodzą za jedną z najbezpieczniejszych form inwestycji, a kolekcjonerskie egzemplarze mogą przynieść ogromne zyski. Ich wartość zależy od rzadkości i popytu wśród numizmatyków. Przykładem jest moneta z wizerunkiem Zygmunta II Augusta, której cena wzrosła aż o 25 tys. proc. To dowód na to, że w domowych zakamarkach mogą kryć się prawdziwe skarby, o których wartości nikt nawet nie przypuszcza.
W świecie numizmatyki nie brakuje historii o drobnych znaleziskach sprzedanych za fortunę. Przykładem jest próbna moneta z okresu II RP, która na jednej z aukcji osiągnęła zawrotną cenę. Jeśli jeszcze nie sprawdziłeś starych szuflad i pudełek po przodkach, może czas to zrobić.