Emerytura kapitałowa przysługuje kobietom należących do Otwartego Funduszu Emerytalnego (OFE), które ukończyły 60 lat.
To efekt reformy systemu emerytalnego z 1999 roku, kiedy składki emerytalne podzielono na na dwie części: przekazywaną do ZUS (I filar) i przekazywaną do OFE (II filar).
W 2014 roku stosunek rządu do Otwartych Funduszy Emerytalnych bardzo się zmienił. Zamiast entuzjazmu przyszło niezadowolenie. System przeszedł więc kolejną reformę w wyniku której, zamiast nadal gromadzić pieniądze na koncie OFE, po przekroczeniu 50 roku życia przez kobietę, która odkładała część pensji w OFE, składki są przekazywane na subkonto w ZUS.
Suma na subkoncie nie może być niska
Panie, które zgodnie z prawem przeszły na emeryturę skończywszy 60 lat i odkładały część pensji w OFE, mogą na emeryturze liczyć na dodatkowe pieniądze. Ale nie bez spełnienia kolejnego warunku: zgromadzenia na subkoncie w ZUS kwoty równej lub wyższej niż dwudziestokrotność dodatku pielęgnacyjnego (około 7 tys. zł w 2025 roku).
W takiej sytuacji ZUS wypłaci to co zostało zgromadzone, ale nie dożywotnio, tylko najdłużej przez 5 kolejnych lat. To się wiąże z ponownym przeliczeniem przyznanej emerytury, tym razem z uwzględnieniem środków na subkoncie.
Więcej niż 20 zł miesięcznie
Portal Infor.pl podał, że aby emerytura kapitałowa mogła zostać wypłacona, musi wynosić co najmniej 20 zł miesięcznie. Najczęściej jednak kobiety otrzymują świadczenie w wysokości od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Po ukończeniu 65 roku kobietom ZUS ponownie przeliczy emerytury.
Dlaczego sprawa dotyczy tylko kobiet? Przecież w OFE pieniądze odkładali także mężczyźni. W Polsce mężczyźni przechodzą na emeryturę w wieku 65 lat i ich emerytura od razu jest obliczona jako dożywotnia. Do tej pory obie płcie miały dostęp do pieniędzy z subkonta dopiero po 65 roku życia.
Czytaj też:
Każdy by tak chciał. Trzy emerytury premiera Donalda TuskaCzytaj też:
Nie dowiesz się ile oszczędziłeś na emeryturę. Rząd tego nie chceCzytaj też:
Wiek emerytalny w Polsce do zmiany. Ekspert mówi dlaczegoCzytaj też:
Czeka nas dłuższa praca albo niższe zarobki