Od poniedziałku 3 lutego wojsko zaczęło rozsyłać listy do osób, które powinny zgłosić się do komisji wojskowych. Wezwania do wojska nie wolno ignorować, jeżeli ktoś się na to zdecyduje może spotkać się z konsekwencjami prawnymi i finansowymi, ostrzega Portal Samorządowy.
230 tys. Polaków dostanie listy z wezwaniami do wojska
Tegoroczna kwalifikacja wojskowa rozpoczęła się 3 lutego i potrwa do 30 kwietnia. Zgodnie z danymi Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji obejmie około 230 tys. osób, które stawią się przed 392 powiatowymi komisjami. Proces ten odbywa się corocznie na podstawie rozporządzenia Ministerstwa Obrony Narodowej, a jego organizacją zajmują się wojewodowie oraz lokalne władze samorządowe.
Kwalifikacja dotyczy głównie mężczyzn kończących w danym roku 19 lat, a także kobiet z wykształceniem medycznym lub psychologicznym, które mogą być przydatne w wojsku. Mogą do niej przystąpić również ochotnicy, w tym kobiety, pod warunkiem ukończenia 18. roku życia. Górna granica wieku dla ochotników wynosi 60 lat.
Kara za niezgłoszenie się na komisję wojskową
Kwalifikacja wojskowa jest obowiązkowa, a niestawienie się może skutkować grzywną lub przymusowym doprowadzeniem. Wezwanie należy doręczyć co najmniej siedem dni przed terminem. Osoby, które z ważnych powodów nie mogą stawić się przed komisją, powinny poinformować wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, aby ustalić nowy termin. Choć obowiązkowa służba wojskowa została zawieszona w 2008 r., nie została zlikwidowana – w razie sytuacji kryzysowej może zostać przywrócona.
Kluczowym elementem kwalifikacji jest badanie lekarskie i psychologiczne, na podstawie którego komisja określa zdolność do służby wojskowej. Kandydaci otrzymują jedną z czterech kategorii: A – zdolny do służby, B – czasowo niezdolny, D – niezdolny w czasie pokoju, E – trwale niezdolny. Dane osób badanych trafiają do wojskowej ewidencji, a każda osoba po kwalifikacji otrzymuje zaświadczenie potwierdzające uregulowany stosunek do służby.
Po zakończeniu procedury wezwani otrzymują stopień szeregowego, a po 14 dniach automatycznie trafiają do pasywnej rezerwy. Znajdują się w niej wszyscy, którzy przeszli kwalifikację wojskową, ale nie zdecydowali się na służbę.