Sankcje nałożone przez Amerykanów m.in. na rosyjskie przedsiębiorstwo strategiczne Gazprombank wywołało gwałtowne tąpniecie kursu rubla i wywołało inflację w Rosji, informuje Polski Instytut Ekonomiczny.
Rosyjska gospodarka ugięła się pod ciężarem amerykańskich sankcji
USA objęły sankcjami Gazprombank oraz ponad 50 mniejszych rosyjskich instytucji finansowych. Gazprombank, dotychczas kluczowy dla obsługi płatności za eksport rosyjskiego gazu, był jedynym dużym państwowym bankiem w Rosji, który mógł prowadzić transakcje w walutach zachodnich. Sankcje wejdą w życie miesiąc po ich ogłoszeniu, co daje czas na opracowanie alternatywnych metod płatności za rosyjski gaz, szczególnie dla odbiorców w Turcji, Węgrzech, Słowacji, Bułgarii i Mołdawii.
Wojna oraz sankcje prowadzą rosyjską gospodarkę w kierunku stagflacji. Dalsze zaostrzenie ograniczeń na sektory finansowy i energetyczny zwiększy koszty eksportu i importu, ograniczając podaż walut. Turcja, która importuje z Rosji ponad połowę swojego gazu rurociągowego, stara się wyłączyć płatności za gaz spod sankcji, próbując utrzymać stabilność dostaw.
PIE: Rosja nie ma możliwości ratowania swojej waluty
„Ostatnie tygodnie pokazują, że rosyjski bank centralny (CBFR) ma niewielkie możliwości wpływania na kurs waluty. Rekordowo wysoka stopa procentowa na poziomie 21 proc. nie zdusiła inflacji. Utrzymujący się wzrost cen prawdopodobnie oznacza, że CBFR nie będzie mógł zrealizować planowanych na 2025 r. obniżek stóp procentowych, mimo krytycznych wobec polityki banku wypowiedzi niektórych przedstawicieli rosyjskiego rządu. W związku z inflacją rosyjskie władze rozszerzają praktykę ręcznego kontrolowania cen” – informuje Polski Instytut Ekonomiczny.
Amerykańskie sankcje z 21 listopada uderzyły w rosyjski sektor finansowy, powodując gwałtowną deprecjację rubla – pod koniec listopada stracił on 10 proc. wobec dolara, a od września około 20 proc. Podobny spadek odnotowano względem juana, mimo spadku importu i wzrostu nadwyżki handlowej do 60 mld USD w okresie styczeń-październik 2024 r.
Osłabienie rubla nasila inflację, obecnie sięgającą 9 proc. r/r, przy znacznie wyższych wzrostach cen podstawowych produktów, jak ziemniaki (73 proc.) czy nabiał. Rosja boryka się też z przegrzaniem gospodarki i niedoborem pracowników, wynikającym z rosnących kosztów wojny. Jednocześnie niski kurs rubla zwiększa dochody z eksportu surowców, co pomaga poprawić sytuację budżetową.
Czytaj też:
Rubel się nieźle wykopyrtnął. Nawet rosyjskie media oskarżają Kreml