Decyzja o podwyższeniu wieku emerytalnego w Czechach zapadła w 2023 roku. Teraz tylko wchodzi w życie. Zgodnie z propozycją czeskiego rządu, wiek emerytalny już rośnie o miesiąc rocznie. Reforma zakłada, że do połowy 2050 roku na emeryturę będzie przechodził pracownik w wieku 67 lat, bez względu na płeć. Wcześniejsza emerytura byłaby możliwa po okresie co najmniej 40 lat odprowadzania składek, a studia mają być wliczane do okresu składkowego tylko w 80 proc.
Dłuższa praca albo drastyczny wzrost składki i obniżka emerytury
Reforma emerytalna w Czechach to efekt zmian demograficznych. Za 10 lat na emeryturę przejdą setki tysięcy osób urodzonych w tzw. husakowskim pokoleniu. Chodzi o osoby urodzone w latach siedemdziesiątych, kiedy Gustav Husák odpowiadał za politykę prorodzinną. Prognozy pokazują, że bez wprowadzenia zmian, po 2035 roku czeski system emerytalny może generować deficyty sięgające nawet 3,5 proc. PKB rocznie, co w przeliczeniu na obecne ceny stanowi około 280 miliardów koron czeskich (ok. 48 mld zł). Czechom może także zabraknąć rąk do pracy. Alternatywą dla dłużej pracy są drastycznie wyższe składki emerytalne lub niska emerytura – obniżona o 30 proc. w stosunku do płac. Co prawda w ciągu ostatnich 20 lat w Republice Czeskiej osiągano bardzo wysokie wskaźniki wzrostu dzietności czyli 1,7 co jest trzecim wynikiem w Unii Europejskiej, po Francji i Rumunii, ale wciąż nie zapewnia to jednak zastępowalności pokoleń.
Polacy nie chcą dłużej pracować
– Nie wykluczam, że w przyszłości konieczne będzie podniesienie wieku emerytalnego. Jednak na teraz najważniejsze jest, i to na pewno będzie skuteczne, żeby dać seniorom bodźce ekonomiczne i kompetencje – powiedziała na początku sierpnia Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny pracy i polityki społecznej i wywołała burzę. Parę dni później wyjaśniała: „Aby nie było żadnych wątpliwości: nie planujemy podnoszenia wieku emerytalnego”. Na pytanie o zrównanie wieku emerytalnego kobiet do wieku mężczyzn, odpowiedziała krótko: „Nie ma żadnych takich planów”. Choć problemy na rynku pracy mamy te same co Czesi, w Polsce wiek emerytalny to niezmiennie 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.