Rząd podjął decyzję o przedłużeniu obowiązujących obecnie cen prądu dla gospodarstw indywidulanych. - Mroziliśmy ceny do końca września i podjęliśmy decyzję, że spokojnie do końca roku możemy dalej to robić – uzasadniał premier Donald Tusk.
Na początku czerwca 2025 roku minister Hennig-Kloska zapowiedziała, że decyzja o przedłużeniu zamrożenia cen energii zostanie podjęta po analizie nowych taryf proponowanych przez spółki energetyczne.
Po co mrozić ceny energii?
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, odbiorcy energii elektrycznej w gospodarstwach domowych będą korzystać z zamrożonej ceny 500 zł za MWh do końca 2025 roku. Obecna taryfa dla odbiorców z grupy G, czyli gospodarstw domowych, wynosi 622,8 zł za MWh netto. Różnicę między ceną taryfową a zamrożoną pokrywa państwo.
Według danych Urzędu Regulacji Energetyki, w Polsce jest prawie 16,4 mln odbiorców w grupie taryfowej G. Z tego ponad 10 mln korzysta z cen ustalanych w taryfach, a ponad 6 mln z ofert wolnorynkowych. W 2024 roku odsetek odbiorców korzystających z taryf spadł o 1,26 proc.
Na Towarowej Giełdzie Energii kontrakty BASE z dostawą w IV kwartale 2025 roku były ostatnio wyceniane na 420-440 zł za MWh, co wskazuje na stabilizację cen.
Wyższe rachunki za prąd
Jednak rachunki za prąd i tak wzrosną od 1 lipca, kiedy wygasną przepisy zawieszającą opłatę mocową, czyli nagrodę dla producentów prądu za gotowość dostarczenia odpowiedniej ilości mocy do krajowej sieci, aby uniknąć przerw w dostawach. Płacą ją oczywiście gospodarstwa domowe.
Opłata mocowa była zawieszona dla gospodarstw domowych w ramach tarcz antyinflacyjnych od 1 lipca do 31 grudnia 2024 roku. Później zawieszenie zostało przedłużone do 30 czerwca 2025 roku. Dzięki temu rachunki za energię były niższe. Już wiadomo o ile wzrosną w lipcu:
- o 2,86 zł netto – według takiej stawki będą płaciły gospodarstwa domowe zużywających rocznie poniżej 500 kWh prądu,
- o 6,86 zł netto – przy zużyciu od 500 do 1200 kWh,
- o 11,14 zł netto – przy zużyciu od 1200 do 2800 kWh,
- o 16,01 zł netto – przy zużyciu ponad 2800 kWh.
Czytaj też:
Jak wykryć kradzież prądu? Ubóstwo energetyczne Polaków