Windfall tax. Czy banki łatwo oddadzą to co z nas wcześniej ściągnęły?

Windfall tax. Czy banki łatwo oddadzą to co z nas wcześniej ściągnęły?

Dodano: 
Sejf domowy
Sejf domowy Źródło: Unsplash / Immo Wegmann
Ponadprzeciętne zyski z lat 2023–2024 banki osiągnęły głównie dzięki wysokim stopom procentowym i dużej różnicy między oprocentowaniem kredytów a lokat.

– Można nałożyć nowe podatki, ale z czego będziemy finansować gospodarkę? – od razu zapytał dramatycznie dr Tadeusz Białek prezes Związku Banków Polskich (ZBP).

Reakcja nie jest przypadkowa. Jest wynikiem zapowiedzi marszałka Sejmu Szymona Hołowni, lidera Polski 2050, że jego ugrupowanie będzie postulować wprowadzenie tzw. windfall tax, czyli podatku od nadmiarowych zysków banków. Miałby zostać wpisany do renegocjowanej po przegranych wyborach prezydenckich umowy koalicyjnej. Jeśli banki spróbują przerzucić koszty podatku na klientów – na przykład poprzez podwyżki opłat – jego ugrupowanie będzie domagać się przywrócenia wakacji kredytowych.

Banki duszą rozwój Polski

– Banki zarabiają czterokrotnie więcej niż średnio w ciągu ostatnich 15 lat, głównie dzięki bardzo wysoko oprocentowanym kredytom – alarmowała w marcu ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Dodała, że w ten sposób nie wspierają, ale „duszą” polski rozwój.

– Zarabiają ponieważ z jednej strony: oferują bardzo niskie oprocentowanie oszczędzającym – znacznie poniżej inflacji, a z drugiej bardzo wysoko oprocentowane kredyty. Czyli "pozyskują" pieniądze bardzo tanio, a sprzedają bardzo drogo. Różnica pomiędzy jednym a drugim jest w Polsce największa w Europie" – tłumaczyła ministra funduszy. Jej zdaniem, banki – mając „nadmiar pieniędzy” – nie muszą zabiegać o klienta, dlatego oferują nieatrakcyjne warunki kredytów. „Efekt? W Polsce mamy najmniej w Unii kredytów rozwojowych. A inwestycje w firmach zmniejszyły się rok do roku o 7,8 proc”. – napisała.

Banki są krwioobiegiem gospodarki

Prezes ZBP odniósł się do pomysłu lidera Polski 2050 Szymona Hołowni: – Można oczywiście nałożyć kolejne podatki, ale z czego będziemy tak naprawdę finansować gospodarkę, jeśli nie będziemy mieć kapitałów?

– Gospodarka bez banków nie może funkcjonować. Banki są krwioobiegiem gospodarki – ripostuje Tadeusz Białek i dodaje: -Spadają stopy procentowe, kredyty stają się tańsze, mamy coraz większe zapotrzebowanie ze strony osób fizycznych na kredyty hipoteczne i przedsiębiorstw na kredyty inwestycyjne. Dajcie nam państwo finansować gospodarkę.

Zdaniem prezesa ZBP banki są największym płatnikiem podatków do budżetu państwa. – Tylko w zeszłym roku, co czwarta złotówka z tytułu podatku CIT pochodziła od sektora bankowego. Łącznie 13,5 miliarda – wyliczył w mediach Tadeusz Białek.

– Banki zapłaciły podatek bankowy w wysokości prawie 6 miliardów. Dają dodatkowe 1,5 miliardów z tytułu podatku PIT, prawie 3,5 miliarda do budżetu państwa, jeśli chodzi o dywidendę. W związku z tym nie ma takiego drugiego sektora gospodarczego w Polsce, który w takim stopniu wspierałby państwo jak sektor bankowy – skomentował Białek.

Czytaj też:
Do tego doszło: Polacy mają więcej złota niż Europejski Bank Centralny