Stać nas. Polska zniszczyła 31,3 mln szczepionek przeciwko COVID-19

Stać nas. Polska zniszczyła 31,3 mln szczepionek przeciwko COVID-19

Dodano: 
Szczepionka na covid-19
Szczepionka na covid-19 Źródło: Unsplash / Hakan Nural
304 tys. 323 zł musiał przeznaczyć rząd z budżetu państwa na zniszczenie 31 mln 294 tys. 506 dawek niewykorzystanej szczepionki w znakomitej większości na na covid-19.

Wiceminister zdrowia Marek Kos przekazał w Sejmie informację, że na tegoroczny sezon, resort zdrowia kupił 1 mln 54 tys. najnowszych dawek covidowych szczepionek. Z tej puli 1 mln dawek zostanie przeznaczony dla pacjentów od 12. roku życia, a reszta dla kobiet w ciąży i młodszych dzieci.

Liczba nowych szczepionek nie jest przypadkowa. Tym razem wiadomo, ile osób zgłosiło się do szczepienia w ubiegłym roku i dlatego Polska nie kupowała już szczepionek „na zapas”. To nauczka po tym jak trzeba było zniszczyć ponad 31 mln starych, niewykorzystanych dawek.

Kosztowny spór z koncernem Pfizer

Polska jest w sporze z koncernem Pfizer, ponieważ w 2022 roku nie zgodziła się na dostawy kolejnych partii szczepionek w ramach unijnych zakupów. Chodzi aż o 60 mln preparatów. Koncern farmaceutyczny pozwał nas przed brukselski sąd i żąda zwrotu około 6 mld zł.

Głównym argumentem za zerwaniem umowy przez rząd Mateusza Morawickiego był sprzeciw wobec nabywania preparatów, które i tak wylądowałyby "w koszu". Jednak formalnie ówczesny premier Mateusz Morawiecki napisał do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, że bezpośrednią przyczyną jest siła wyższa, czyli wojna w Ukrainie.

Polska nie jest sama w sporze z koncernem Pfizer

Marek Kos, wiceminister zdrowia poinformował posłów, że "w tej chwili są wymieniane pisma procesowe" i dodał, że póki co nie można przewidzieć, czy nasz kraj "będzie musiał zapłacić tę kwotę". Proces ma szansę się zakończyć w 2025 roku.

W podobnym sporze z koncernem Pfizer są także Węgry oraz Rumunia. Oba kraje także powołały się na na konieczność przyjęcia uchodźców z Ukrainy i związane z tym wydatki, a także problemy z przechowywaniem preparatów i brak popytu na dalsze szczepienia.