To działanie tureckich banków uderzy w rosyjską klasę średnią. Pomoże też ono uszczelnić sankcję na kremlowskie firmy, które starają się handlować z Europą. Turcy masowo odmawiają pośrednictwa w rozliczaniu się z krajami Unii Europejskiej i pozostałymi państwami NATO.
Koniec obsługi płatności Rosji do UE przez tureckie banki. Rosjanie oburzeni
Kwestię problemów przy płatnościach z Unii Europejskiej do rosyjskich importerów opisują rosyjskie media. Na postawę Turków oburzeni są Rosjanie, którzy mieli ich za dobrych partnerów biznesowych.
"Importerzy znów skarżą się na problemy z płatnościami przez Turcję, której banki cieszą się popularnością wśród krajowego biznesu (i są wykorzystywane do) przekazywania płatności do innych krajów, w tym do Europy" – podkreśliła gazeta "Wiedomosti".
Turecki banki mają wyraźny powód, żeby nie obsługiwać Rosjan
Dziennik przyznał, że Turcy mają powód, żeby coraz częściej odmawiać Rosjanom. Wszystko przez możliwości nałożenia na ich banki kar w ramach tzw. sankcji wtórnych.
Pod koniec 2023 roku władze USA umożliwiły użycie takiego narzędzia wobec banków krajów trzecich, które pomagały Rosji ominąć sankcje dzięki pośredniczeniu między nią a Unią Europejską.
„Poprzednim razem podobna sytuacja była obserwowana na początku bieżącego roku, gdy turecki sektor bankowy zaczął obawiać się tzw. wtórnych sankcji amerykańskich za współpracę z rosyjskimi firmami. Problem zaostrzył się ponownie latem. Europejskie banki zaczęły odmawiać przyjmowania od banków tureckich opłat za towary na rzecz podmiotów dostarczających towary stronie rosyjskiej. W związku z tym na początku września turecki sektor bankowy zaczął odmawiać rosyjskim importerom przeprowadzania takich płatności” – napisała gazeta.
Zaznaczono również, że na ograniczenie takich transakcji naciskają cały czas władze USA i UE. Wkrótce mogą zostać wprowadzone nowe przepisy w tej sprawie.