Nie daj się nabrać na zaległy rachunek do zapłaty. To wieloetapowe oszustwo

Nie daj się nabrać na zaległy rachunek do zapłaty. To wieloetapowe oszustwo

Dodano: 
Praca biurowa
Praca biurowa Źródło: Unsplash / John Schnobrich
Kto ostatnio nie wyjeżdżał nawet na krótkie na wakacje, niech od razu skasuje ten mail. Kto wyjeżdżał, niech się mocno zastanowi czy uregulował należność za pobyt i jeżeli dojdzie do wniosku, że przecież uregulował, to też niech bez wahania skasuje taką wiadomość. Dla własnego bezpieczeństwa.

Niestety czy ktoś ostatnio wyjeżdżał na urlop, czy nie wyjeżdżał nie ma dla oszustów wielkiego znaczenia, bo nabrać się może każdy komu w treści maila pojawia się informacja „zaległa faktura”. A to kolejne działanie oszustów.

Kwota do zapłaty wynosi aż 2249,99 zł. Tym razem cyberprzestępcy bez skrupułów podszywają się pod biuro księgowe współpracujące z popularną platformą ułatwiającą wynajem pokoi – Booking.com.

Nie klikaj w załączony dokument

Według zespołu CERT Polska najbardziej niebezpieczną częścią wiadomości jest załącznik z programu Word. Osobom, które klikną w ten dokument wyświetli się informacja, że dana faktura może zostać otwarta jedynie na komputerze, a w tym samym czasie w tle już uruchomi się pobieranie archiwum ZIP zawierającego złośliwy skrypt.

„Gdy użytkownik kliknie i otworzy znajdujący się w archiwum plik skryptu (musi to zrobić ręcznie), zostanie wyświetlony fałszywy komunikat o błędzie. Jednocześnie w tle nastąpi infekcja urządzenia szkodliwym oprogramowaniem, które daje atakującym możliwość instalacji w systemie kolejnych złośliwych programów” – wyjaśnia CERT Polska.

Ustrzeż się zainfekowania komputera

CERT Polska ostrzega, że gdy użytkownik kliknie i otworzy znajdujący się w archiwum plik skryptu (musi to zrobić ręcznie) wyświetli mu się fałszywy komunikat o błędzie. Jednocześnie w tle nastąpi infekcja urządzenia szkodliwym oprogramowaniem, które daje atakującym możliwość instalacji w systemie kolejnych złośliwych programów.

Wszystkie działania przestępców w sieci dążą do uzyskania danych ofiary, które prędzej czy czy później umożliwią oszustom dostęp do konta bankowego, z którego znikną wszystkie oszczędności. Dane takie jak imię, nazwisko, adres czy numer PESEL mogą posłużyć do wzięcia kredytu bez udziału ofiary.