Sprawdź co wie o Tobie Internet. Aktualizacja nowego narzędzia Google

Sprawdź co wie o Tobie Internet. Aktualizacja nowego narzędzia Google

Dodano: 
Wyszukiwarka Google
Wyszukiwarka Google Źródło: Pexels / cottonbro studio
Narzędzie „Wyniki wyszukiwania informacji o Tobie” warto znać. Umożliwia użytkownikom łatwiejszą kontrolę nad tym co można znaleźć o sobie w głębinach Internetu i zarządzać tymi danymi.

RODO, czyli zbiór przepisów dotyczących ochrony danych osobowych zostało wprowadzone w 2018 roku, czyli siedem lat temu. Od tej pory możemy korzystać także z prawa do bycia zapomnianym.

Wyszukiwarka Google w środę zaktualizowała narzędzie „Wyniki wyszukiwania informacji o Tobie”, aby ułatwić użytkownikom ochronę i usuwanie ich danych osobowych z wyników wyszukiwania, czyli korzystanie z prawa do bycia zapomnianym. Uwaga, Google może usuwać treści tylko ze swoich wyników wyszukiwania, a nie ze stron internetowych, które je zawierają.

Najpierw wpisz żeby usunąć

Narzędzie „Wyniki wyszukiwania informacji o Tobie” jest dostępne od 2022 roku. Skanuje Internet w poszukiwaniu osobistych informacji, takich jak numer telefonu, pseudonim, email lub adres domowy, a następnie pozwala szybko je usunąć z indeksu wyników Google.

Aby z niego skorzystać wystarczy zalogować się w aplikacji Google, otworzyć menu, kliknąć awatar konta Google i z menu wybrać „Wyniki wyszukiwania informacji o Tobie”. Na komputerze lub w telefonie trzeba zrobi to samo, przejść do sekcji „Dane i prywatność” i w „Ustawienia historii” wybrać „Moja aktywność” oraz „Wyniki wyszukiwania informacji o Tobie”.

Aplikacja podsunie formularz do wypełnienia, który trzeba uzupełnić w informacje, pod kątem których ma przeszukać Internet. Po przeszukaniu wystarczy zaznaczyć które informacje z których linków są do usunięcia. Nie trzeba już samodzielnie wchodzić na stronę, by śledzić najnowsze wzmianki. Gdy w wyszukiwarce pojawią się nowe wyniki na twój temat, Google sam wyśle alert.

Wysokie kary dla administratorów

Możemy się dziś z tego śmiać, ale siedem lat temu prawo do bycia zapomnianym budziło mnóstwo emocji. Dostawcy usług online i serwisów społecznościowych stawiali opór ponieważ ich modele biznesowe opierają się na wykorzystaniu cudzych danych osobowych w celach reklamowych i analitycznych. Uważano je także za sprzeczne z wolnością wypowiedzi oraz postrzegane jako narzędzie ucieczki od przeszłości.

Mimo to prawo uchwalono, a administratorom powierzonych danych grożą kary administracyjne w wysokości do 20 mln euro lub 4 proc. całkowitego rocznego obrotu światowego brutto.

Czytaj też:
Amerykański gigant zainwestuje w Polsce. Zwiększy nasze bezpieczeństwo
Czytaj też:
Można samemu sprawdzić. Nowa platforma do weryfikacji stron w internecie