Polacy wkrótce zyskają prawo do bezpłatnej i czystej wody w przestrzeni publicznej, ale także wpływ na stan instalacji wodociągowych w budynkach wielorodzinnych.
Zmiany w prawie będą ważne dla właścicieli i zarządców bloków oraz kamienic. Jak wyjaśnili autorzy ustawy o jakości wody pitnej – politycy Lewicy, chodzi o bezpieczeństwo wody nie tylko w sieciach miejskich, ale również w instalacjach wewnętrznych domów wielorodzinnych, o których stanie często niewiele wiadomo.
Czysta woda nie tylko w wodociągach, ale i w mieszkaniach
– Wielu z nas ma gwarancję ze strony sieci wodociągowych, że woda jest bezpieczna, i że można ją pić. Ale nie wszyscy mają wiedzę o tym, co się dzieje u nich w budynkach wielorodzinnych. Jaki jest stan tych instalacji wodociągowych w kamienicach, w blokach? – wyjaśniał dziennikarzom wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski.
Ustawa wprowadzi obowiązek sprawdzania jakości wody również w mieszkaniach. Co więcej, mieszkańcy będą musieli być informowani o wynikach tych kontroli, co oznacza nową odpowiedzialność po stronie zarządców nieruchomości.
W co trudno uwierzyć, nadal ponad milion budynków w Polsce nie ma przyłączenia do sieci wodociągowej. Ponad 400 tysięcy mieszkań nie ma w ogóle dostępu do wody bieżącej w swoich mieszkaniach – poinformował Przemysław Koperski. Nowe przepisy to według polityków Lewicy szansa na zlikwidowanie takiego stanu rzeczy.
Publiczne poidła ograniczą kupowanie wody w plastikowych butelkach
Autorzy projektu ustawy podkreślają także inny aspekt nowych przepisów – zapewnienie dostępu do darmowej wody pitnej w przestrzeni publicznej.
Specjalne punkty, gdzie każdy będzie mógł napić się bezpiecznej wody mają się pojawić w szkołach, przedszkolach, urzędach, szpitalach, na lotniskach i dworcach.
Sposobem na doprowadzenie do takiego stanu rzeczy ma być instalacja specjalnych poidełek, jakie Polacy znają głównie z amerykańskich filmów. Z tak podawanej wody będą mogli skorzystać wszyscy i co ważne – bez opłat i bez potrzeby kupowania plastikowych butelek.
Czytaj też:
Napoje ze szklanych butelek też mają mikroplastik. Więcej niż z plastikowych