Chociaż może się wydawać, że nasz balkon to nasza sprawa, co na nim robimy, to jednak przepisy wyglądają nieco inaczej. Niektóre czynności, którym możemy oddawać się w domu lub na własnej działce nie mogą jednak być wykonywane na balkonie. Korzystając z balkonu w nieodpowiedni sposób możemy więc łatwo narazić się na dotkliwy mandat. O rzeczach grożących mandatem na balkonie informuje „Fakt”.
Mandat za głośne zachowanie na balkonie
Balkon, choć stanowi część przynależną do mieszkania, w świetle prawa traktowany jest jako element elewacji budynku. Wspólnoty mieszkaniowe mogą ustalać własne regulaminy, a ich naruszenie grozi grzywną lub sprawą cywilną. Rozpalanie grilla węglowego na balkonie jest zabronione – przepisy przeciwpożarowe zakazują używania otwartego ognia w miejscach narażonych na zapalenie. Dodatkowo dym i zapachy mogą naruszać prawa sąsiadów (art. 144 Kodeksu cywilnego). Bezpieczną alternatywą pozostaje grill elektryczny.
Spotkania na balkonie, głośna muzyka czy oglądanie meczów są dozwolone, ale muszą uwzględniać ciszę nocną (22:00–6:00). Jej łamanie może skutkować mandatem do 500 zł, a w skrajnych przypadkach aresztem lub ograniczeniem wolności (art. 51 Kodeksu wykroczeń).
Za co jeszcze można dostać mandat za niewłaściwe zachowanie na balkonie
Wyrzucanie śmieci, wylewanie płynów, zrzucanie niedopałków czy zamiatanie brudu z balkonu to nie tylko przejaw braku kultury, ale i wykroczenie zagrożone mandatem do 500 zł (art. 75 i 145 Kodeksu wykroczeń). Co ważne, wystarczy nagranie lub zdjęcie – sprawcy nie trzeba złapać na gorącym uczynku.
Palenie papierosów na balkonie, choć formalnie dozwolone, może stać się podstawą sporu sąsiedzkiego. Przenikający dym narusza prawo do swobodnego korzystania z mieszkania (art. 144 k.c.), co może skutkować skargą do administracji lub pozwem. W przypadku uporczywego palenia sąsiedzi mają prawo domagać się ochrony swoich interesów.