Fabryka przyborów szkolnych Herliz-Pelikan w Baranowie (woj. wielkopolskie) zostanie zamknięta, a wszyscy jej pracownicy zwolenieni, taką decyzję podjęły władze firmy, podał bankier.pl. Powodem mają być słabe wyniki firmy. Fakt ogłoszenia tej decyzji już po największej zakupów szkolnych, które miały miejsce z racji rozpoczęcia roku szkolnego, mogą sugerować, że prognozowane przychody firmy za końcówkę wakacji i początek września będą mniejsze od oczekiwanych.
Herlitz decyduje się za zamknięcie fabryki w Polsce
Herlitz obecny jest na polskim rynku już od 1992 r., odkąd niemiecka firma zdecydowała się na umieszczenie swoich zakładów produkcyjnych w naszym kraju, wyroby z jej szyldem cieszyły się uznaniem konsumentów i były synonimem dobrej jakości. Z przyborów szkolnych marki takich jak piórniki, plecaki czy zeszyty korzystało i korzystają miliony polskich uczniów.
Podobnie również z wyrobami marki Pelikan, która zasłynęła przede wszystkim z produkcji przyborów do pisania takich jak pióra, długopisy, cienkopisy i ołówki. Podobnie jak produkty Herliz, Pelikan również zawsze cieszył się dobrą renomą i jakością wśród klientów.
Zwolnienia grupowe nie we wszystkich fabrykach firmy
Decyzję o zamknięciu fabryki i zgłoszenie chęci przeprowadzenia zwolnień grupowych potwierdził już wielkopolski Urząd Pracy. W zakładzie zatrudnionych było kilkadziesiąt osób.
Zamknięcie wielkopolskiej fabryki Herliz-Pelikan nie wiąże się jednak z chęcią całkowitego wycofania produkcji z polskiego rynku, przez niemiecko-francuską firmę. Przedsiębiorstwo posiada również zakład produkcyjny we Włocławku oraz biura w Warszawie. Plany firmy nie zakładają wygaszenia produkcji w woj. kujawsko-pomorskim, nie powinno również dojść zakończenia działalności w stolicy, chociaż zamknięcie produkcji w Baranowie może oznaczać, że część etatów biurowych może okazać się zbędna.