Na polskim rynku bankowym doszło do dużej zmiany – Citi Handlowy sprzedał całą swoją bankowość detaliczną VeloBankowi. Jak podkreśla ekspert Jarosław Sadowski w rozmowie z „Faktem”, klienci powinni zachować czujność i przygotować się na możliwe komplikacje. Zmiana właściciela może oznaczać nowe warunki umów, zmiany w obsłudze, a także ewentualne problemy z dostępem do kont czy usług w okresie przejściowym.
Velo Bank nowym właścicielem Citibanku
Bank Handlowy w Warszawie S.A. oficjalnie sprzedał swój segment bankowości detalicznej, kończąc pewien rozdział w swojej historii. To strategiczny zwrot – instytucja rezygnuje z obsługi klientów indywidualnych, by skoncentrować się wyłącznie na firmach i instytucjach. Transakcja obejmuje około 6 mld zł kredytów, ponad 22 mld zł depozytów oraz blisko 9 mld zł aktywów pod zarządzaniem. W ramach umowy do VeloBanku trafi ok. 1650 pracowników oraz wszystkie przejmowane oddziały.
Prezes Citi Handlowego Elżbieta Czetwertyńska podkreśla, że to kluczowy krok w realizacji nowej strategii — bank chce zostać liderem w obsłudze firm działających globalnie. Szacowana wartość transakcji dla akcjonariuszy to nawet 1,1 mld zł.
Co zmiana właściciela oznacza dla klientów?
Migracja klientów Citi Handlowego do VeloBanku nastąpi dopiero w połowie 2026 r., po uzyskaniu wszystkich zgód regulacyjnych. Ekspert Jarosław Sadowski z Rankomat.pl podkreśla, że choć takie procesy zazwyczaj przebiegają sprawnie, mogą zdarzyć się chwilowe problemy, np. z dostępem do konta czy danymi rachunku.
Dotychczasowe umowy kredytowe pozostaną bez zmian, a nowy właściciel będzie zobowiązany do ich przestrzegania. Zmienią się jednak logotypy, kolory, a być może także system bankowości internetowej. Część produktów może zniknąć, pojawią się nowe, ale – jak zaznacza ekspert – zmiany będą wprowadzane stopniowo i mogą przynieść korzyści dla klientów.