Program „Rodzina 800 plus” nie przyczynił się do wzrostu liczby urodzeń w Polsce i nie zmniejszył skali ubóstwa. To wnioski płynące z rządowego raportu z wykonania ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci za 2023 rok. Rząd oficjalnie przyznał, że mimo inwestycji wynoszącej 305 mld złotych, cele programu nie zostały osiągnięte. W 2023 roku urodziło się zaledwie 272,5 tys. dzieci, a zasięg skrajnego ubóstwa osiągnął poziom 6,6%, co jest o 0,1% gorszym wynikiem niż w chwili wprowadzenia programu w 2016 roku.
Więcej dzieci czy więcej pieniędzy w portfelu? Oto jest pytanie
– W Polsce rodzi się mało dzieci, a chcemy żeby Polaków było więcej – mówiła w mediach w 2016 roku ówczesna premier, dziś europosłanka PiS Beata Szydło. Narracja szybko się jednak zmieniła. – To nie był program populacyjny. To był przede wszystkim program mający na celu wyciągnięcie pewnej części społeczeństwa z nędzy – prostował w 2021 roku Jarosław Kaczyński, poseł PiS.
– Obecny atak na 800 plus to nie jest zabawa publicystów, to jest zorganizowany hejt mający określony cel – zlikwidowanie programu 800 plus. Obecna władza nie potrafi nic poza niszczeniem i likwidowaniem, dlatego 800 plus także nie przepuszczą – skomentowała wnioski z raportu na portalu X Beata Szydło, europosłanka PiS.
Były premier Leszek Balcerowicz zapytany na łamach Faktu o wydatki socjalne obecnego rządu przekonuje, że te, które nie mają społecznego sensu powinny zostać zreformowane: – 800 plus trafia i do bogatszych, i do biedniejszych, a przyczynia się do deficytu, który trzeba finansować zaciąganiem długu.
Rząd nie zostawia złudzeń
Minister finansów Andrzej Domański uspokaja nastroje: – Nie ma żadnych planów dotyczących zmian w 800 plus – mówił w wywiadzie dla telewizji Polsat. – Ten program wpisał się w budżety polskich gospodarstw domowych i nie ma absolutnie żadnego planu, aby od niego odchodzić. Mogę zadeklarować, że do końca kadencji Sejmu nie zostanie zlikwidowany absolutnie.