Rząd po cichu skasował istotną ulgę. Wielu Polaków się wścieknie

Rząd po cichu skasował istotną ulgę. Wielu Polaków się wścieknie

Dodano: 
Gotówka w portfelu
Gotówka w portfelu Źródło: Shutterstock / Studio X
Rząd skasował udogodnienie dla wędkarzy, na jakie zdecydował się jeszcze PiS. Teraz wędkowanie będzie kosztowało wielkie pieniądze.

Podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości "Wody Polskie" wprowadziły dla wędkarzy udogodnienie, które umożliwiało im wędkowanie na wszystkich łowiskach państwowych po uiszczeniu jednej opłaty. Te czasy niestety się skończyły i w 2025 r. wędkarze będą musieli zapłacić osobno wchodząc na każde łowisko, na którym zdecydują się łowić. Będzie to oznaczało dla nich znaczny wzrost kosztów. O zakończeniu programu "Nasze Łowiska" przypomina wprost.pl.

Wędkarze zmuszeni do większych opłat w 2025 r.

„Wędkowanie miało być tańsze, ale nie za Tuska. Roczna opłata za wędkowanie wynosiła 250 zł, a teraz 5535 zł. Nawet wędkarzy Tusk chce okradać!” – tak na platformie X napisał były minister gospodarki wodnej Marek Gróbarczyk o nieprzedłużeniu programu "Nasze Łowiska" na 2025 r.

Z początkiem 2025 r. program „Nasze Łowiska” przestanie funkcjonować, a w życie wejdą nowe zasady dotyczące amatorskiego połowu ryb. Dotychczas inicjatywa ta umożliwiała wędkarzom łowienie w wybranych obwodach rybackich zarządzanych przez „Wody Polskie” na podstawie jednej, ujednoliconej opłaty.

W ramach programu, działającego od 2022 do 2024 r., lista dostępnych łowisk obejmowała 130 lokalizacji. Wędkarze mogli korzystać z nich po uiszczeniu jednorazowej opłaty w wysokości 250 zł, co znacznie upraszczało formalności związane z realizacją tego hobby.

Nie w każdym miejscu wędkarze zapłacą tyle samo

Koniec programu „Nasze Łowiska” oznacza dla wędkarzy konieczność uzyskania nowych zezwoleń na amatorski połów ryb. Od 2025 roku każdy będzie musiał dostosować się do zasad obowiązujących w poszczególnych Regionalnych Zarządach Gospodarki Wodnej (RZGW). Opłaty będą zróżnicowane – przykładowo w Bydgoszczy roczne zezwolenie na połów z brzegu, lodu lub jednostki pływającej wyniesie 250 zł, a w Poznaniu 300 zł, informuje "Fakt".

Osoby chcące łowić w różnych regionach kraju będą musiały uzyskać kilka zezwoleń, co wiąże się z wyższymi kosztami. W Polsce działa 11 Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej, z których każdy zarządza obszarem obejmującym kilka województw, co dodatkowo utrudni dostęp do łowisk dla wędkarzy.