Za parkowanie zapłacimy nawet w weekend? Tego chcą samorządowcy

Za parkowanie zapłacimy nawet w weekend? Tego chcą samorządowcy

Dodano: 
Parking
Parking Źródło: Pixabay / moinzon
Samorządowcy chcieliby większej swobody w ustanawianiu stref płatnego parkowania w miastach. Obecnie przepisy regulowane są przez ustawę.

Do 22 grudnia trwają konsultacje nad nowelizacją ustawy o drogach publicznych. Projekt zakłada, że miasta do 100 tys. mieszkańców zyskają prawo tworzenia śródmiejskich stref płatnego parkowania, dotychczas dostępne tylko dla większych miast. Związek Powiatów Polskich postuluje, by takie strefy mogły powstawać także w miejscowościach turystycznych.

Samorządowcy chcą zmian w przepisach

Projekt zakłada, że śródmiejskie strefy płatnego parkowania będą tworzone w obszarach intensywnej zabudowy funkcjonalnego śródmieścia, stanowiących centrum miasta lub dzielnicy. Ma to wspierać lokalną politykę transportową i ochronę środowiska, gdy samo wprowadzenie strefy okazuje się niewystarczające.

Nowelizacja nie uwzględnia jednak miejscowości turystycznych niebędących miastami ani terenów z atrakcjami turystycznymi poza ścisłym centrum. Pominięto również możliwość pobierania opłat za parkowanie w strefach w gminach uzdrowiskowych i turystycznych w dni świąteczne oraz ustawowo wolne od pracy, informuje Portal Samorządowy.

Miejscowości turystyczne walczą o zmianę przepisów

Projekt nowelizacji zakłada wprowadzenie śródmiejskich stref płatnego parkowania w obszarach o intensywnej zabudowie, które stanowią centrum miasta lub dzielnicy. Celem jest wsparcie lokalnej polityki transportowej oraz ochrony środowiska, gdy same strefy nie wystarczają do rozwiązania problemów komunikacyjnych.

Nowelizacja nie obejmuje jednak miejscowości turystycznych, które nie są miastami, ani obszarów z atrakcjami turystycznymi poza centrum. Dodatkowo, brak jest zapisów dotyczących pobierania opłat za parkowanie w gminach uzdrowiskowych i turystycznych w dni świąteczne oraz ustawowo wolne od pracy.

„Nie chodzi o to, żeby kogoś łupić. Oczekuje się od nas, żeby infrastruktura była na odpowiednim poziomie, żeby w mieście było czysto, a jednocześnie pozbawia się nas źródeł dochodu, podczas gdy większe miasta mogą z tego korzystać. Przecież jeśli ja gdzieś jadę, np. do Gdyni, to podczas weekendu też muszę płacić za postój. To nie dotyczy tylko miejscowości nadmorskich, ale wszystkich mniejszych miejscowości turystycznych w Polsce. Chcielibyśmy, żeby rządzący wreszcie nas zrozumieli” – powiedział Portalowi Samorządowemu Marek Chroń, przewodniczący Rady Miejskiej Helu.

W praktyce jednak wiele samorządów chce mieć większy udział w zarabianiu na parkujących samochodach, który w mniejszych miejscowościach bez odpowiedniego układu urbanistycznego przypada w zdecydowanej większości parkingom prywatnym.