Chociaż system kaucyjny, który będzie obejmował plastikowe i aluminiowe opakowania na napoje miał zacząć działać 1 stycznia 2025 r., to może dojść do opóźnień. W środę minister klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska zapowiada, że opóźnienie z wejściem systemu kaucyjnego może wynosić nawet pół roku.
System kaucyjny ma wejść później, niż początkowo zakładano
Podczas środowego spotkania z dziennikarzami, minister klimatu przyznała, że system kaucyjny nie jest jeszcze w pełni gotowy do wprowadzenia. Anna Hennig-Kloska, która odpowiada za koordynację prac nad tym projektem, zaznaczyła, że ze względu na trudności organizacyjne i techniczne rozważa się przesunięcie terminu jego wejścia w życie o sześć miesięcy. „Myślimy o opóźnieniu wdrożenia systemu, aby zapewnić, że wszystkie niezbędne elementy będą właściwie funkcjonować” – poinformowała minister cytowana przez bankier.pl.
System kaucyjny, który ma na celu poprawę recyklingu opakowań, jest kluczowym elementem polityki proekologicznej rządu. Planowane rozwiązanie obejmie zwrot kaucji za plastikowe i szklane butelki oraz puszki, co ma na celu zwiększenie poziomu odzyskiwania surowców wtórnych i ograniczenie ilości odpadów trafiających na wysypiska. Opóźnienie, choć niepożądane, ma pozwolić na lepsze przygotowanie zarówno sektora handlowego, jak i infrastruktury recyklingowej do skutecznej realizacji tego projektu. Minister Hennig-Kloska podkreśliła, że priorytetem jest stworzenie systemu, który będzie działał efektywnie i długoterminowo.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami system kaucyjny ma zostać uruchomiony na początku 2025 roku, co ma stanowić istotny krok w kierunku bardziej zrównoważonego zarządzania odpadami w Polsce.