Bez mandatu. Kiedy zebrane liście i gałęzie jednak można spalić?

Bez mandatu. Kiedy zebrane liście i gałęzie jednak można spalić?

Dodano: 
Liście
Liście Źródło: Pixabay / claude05alleva
Liści i gałęzi palić w Polsce nie wolno ani w mieście, ani na wsi. Dym, który powstaje podczas palenia jest po prostu dla ludzi szkodliwy. Ale mimo ogólnego zakazu, są sytuacje, których kara nie obejmuje.

Palenie liści i gałęzi na terenie posesji jest co do zasady zabronione. Traktuje się je jako odpady biodegradowalne, które gminy mają obowiązek od właścicieli działek i ogrodów odebrać. Wbrew pozorom zakaz obowiązuje nie tylko w miastach. Prawo działa również na wsiach, działkach i w ogródkach rekreacyjnych (ROD).

Złamanie zakazu palenia liści grozi mandatem w wysokości do 500 złotych na podstawie artykułu 145 Kodeksu wykroczeń. Jeżeli sprawa trafi do sądu, kara może wzrosnąć nawet do 5 tys. zł. W drugiej połowie sierpnia 2025 roku rząd przyjął przepisy, które wkrótce jeszcze bardziej zaostrzą kary. Ale pozostaną wyjątki, które warto znać.

Wyjątkowe sytuacje dotyczące spalania liści i gałęzi

Niektóre gminy i samorządy lokalne wyznaczają strefy w których dopuszczają spalanie zielonych odpadów w określonych warunkach. Warto o to zapytać w urzędzie.

Także rolnicy mogą w wyjątkowych sytuacjach spalać resztki roślinne na polu. Chodzi głównie o spalanie roślin porażonych przez choroby i szkodniki, które nie mogą być inaczej zagospodarowane. W takim przypadku rolnicy muszą jednak zachować środki ostrożności, by nie doszło do pożaru i uwzględnić daty: spalanie musi odbywać się zgodnie z przepisami prawa miejscowego i nie w okresie między 1 maja a 30 września, czyli ogólnie rzecz ujmując – nie w czasie żniw.

Jeśli gałęzie są odpowiednio wysuszone i używane jako opał np. w kominku czy piecu, ich spalanie też może być legalne. Podobnie jak w sytuacji klęski żywiołowej – np. po wichurach, gdy konieczne jest szybkie usunięcie uszkodzonych części drzew.

Co zamiast palenia liści i gałęzi z drzew?

Jednak zamiast palenia, nie bez racji zaleca się kompostowanie, ściółkowanie liści i gałęzi lub przekazywanie ich do odpowiednich punktów zbiórki odpadów zielonych. To dlatego, że dym z palonych gałęzi i liści ma silne działanie alergizujące, podrażnia drogi oddechowe i uszkadza płuca.

Zawiera rakotwórcze węglowodory kwasy azotowe oraz cząsteczki pyłu, które podrażniają również oczy, wywołują alergie oraz pogarszają jakość powietrza, przyczyniając się do smogu.

Dodatkowo, art. 144 Kodeksu cywilnego nakazuje powstrzymanie się od działań, które mogłyby zakłócać korzystanie z nieruchomości sąsiednich, co także obejmuje uciążliwości związane z dymem ze spalania odpadów roślinnych.

Czytaj też:
Kara za pracę w polu nocą. Sąd wyjaśnił tę kwestię raz na zawsze