W ramach nowelizacji dyrektywy o charakterystyce energetycznej budynków (EPBD), Unia Europejska planuje wprowadzić wyższe wymagania efektywności energetycznej.
Zgodnie z założeniami reformy, wszystkie nowe budynki w UE mają być zeroemisyjne, a przy ich budowie i modernizacji należy stosować materiały o niskim śladzie węglowym. Jednocześnie Ministerstwo Rozwoju i Technologii pracuje nad rozporządzeniem dotyczącym bezpieczeństwa pożarowego, które wprowadzi nowe wymagania dla materiałów izolacyjnych.
Jak się wylicza ślad węglowy?
Ślad węglowy materiałów budowlanych zależy od źródła energii elektrycznej i cieplnej użytej w procesie produkcji, a co za tym idzie – od struktury paliw stosowanych przy wytwarzaniu energii elektrycznej. Zależność ta wprost wpływa na emisyjność materiałów budowlanych.
Do energii produkowanej w Polsce w 76,99 proc. używany jest niestety węgiel. Odnawialne źródła stanowią w tej strukturze zaledwie 15,99 proc. Każdy producent materiałów budowlanych w Polsce do obliczenia śladu węglowego dla swoich produktów przyjmuje właśnie taką strukturę paliw.
Jak wynika z danych PGE, materiały budowlane odpowiadają za 1/3 śladu węglowego powstającego w fazie wznoszenia i użytkowania budynków. 70-80 proc. emisji to ślad węglowy wynikający z użytkowania budynku oraz jego napraw.
Unijny nacisk nacisk na używanie naturalnych, łatwo recyklingowalnych materiałów izolacyjnych może oznaczać, że w wielu przypadkach zamiast po styropian producenci i wykonawcy sięgną po inne rozwiązania – włókno drzewne, konopie czy celulozę, które są materiałami droższymi.
Ministerstwo chce większego bezpieczeństwa przeciwpożarowego
Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowało projekt nowelizacji rozporządzenia o warunkach technicznych budynków. Nowe przepisy dotyczą m.in. izolacji ścian zewnętrznych i spowolnienia rozprzestrzeniania się ognia po elewacji.
Przepisy będą dotyczyć wyłącznie w budynków wyższych niż 3 kondygnacje oraz obiektów wielkopowierzchniowych: hal, galerii, magazynów. Nie będą miały zastosowania w budownictwie jednorodzinnym.
Czytaj też:
Polskie osiedla bez parkingów. Koniec z minimalną liczbą miejsc dla aut