W polskim systemie rentowym i emerytalnym nowe świadczenia nie pojawiają się często. 2025 to pierwszy rok, w którym obowiązują przepisy wprowadzające rentę wdowią, czyli możliwość łączenia wypłaty renty rodzinnej z innym świadczeniem, np. emeryturą. Tylko w tym roku na wypłatę świadczeń rząd ma przeznaczyć 4,2 mld zł.
W lipcu otrzymują ją po raz pierwszy osoby w wieku emerytalnym (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn), które były w związku małżeńskim do dnia śmierci małżonka lub małżonki. Ostatni warunek to wiek: prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku należało się nie wcześniej niż w dniu, w którym kobieta ukończyła 55 lat, a mężczyzna 60 lat. Limit łącznej kwoty świadczeń to trzykrotność najniższej emerytury. Obecnie to 5 636,73 zł.
Dyskryminacja młodszych wdów i wdowców
Na dyskryminację skarżyły się już publicznie wdowy poniżej 55 roku życia. Skarga złożona w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Pomocy Społecznej oraz u Rzecznika Praw Obywatelskich przepisów jednak nie zmieniła.
Resort argumentował, że chce kierować wsparcie do osób najbardziej potrzebujących, a ewentualne korekty w przepisach o wdowiej rencie zostaną rozważone dopiero podczas weryfikacji świadczenia w 2028 roku.
Protest samotnych rodziców oraz samotnych emerytów
Tym razem przeciwko rencie wdowiej głośno protestują osoby, które samotnie wychowują dzieci.
„W skardze wskazujemy na dyskryminację kobiet, które samotnie wychowują dzieci i pracują, opłacając dokładnie takie same składki na ubezpieczenia społeczne jak osoby w małżeństwach, ale otrzymując gorszy pakiet zabezpieczenia na starość. Z powodu wykluczenia z renty wdowiej, są zmuszone pracować ciężej i dłużej, żeby w przyszłości wypracować dostęp do świadczeń porównywalnych z tymi, które dzięki nowemu przepisowi mogą być przyznane” – przytacza argumenty stowarzyszenia Rodzice Solo i Emerytura Solo gazeta.pl.
Czytaj też:
Wdowa się wściekła, bo renta wdowia jej się już nie należy. Winna waloryzacja