Głębsza kieszeń nieodzowna. Czarny Piątek wyrwie od nas więcej pieniędzy

Głębsza kieszeń nieodzowna. Czarny Piątek wyrwie od nas więcej pieniędzy

Dodano: 
Black Friday 50 proc. obniżki
Black Friday 50 proc. obniżki Źródło: Pexels / Ivan Samkov
Chcesz skorzystać z promocji w Czarny Piątek? W tym roku musisz głębiej sięgnąć do kieszeni. Niektórzy rodacy już to przewidzieli.

Najstarsi klienci z dużych miast na promocyjne piątkowe zakupy przeznaczą od 400 do 500 zł – pokazuje raport przygotowany przez firmę UCE Research i Grupę Offerista.

Badani dostali do wyboru 12 odpowiedzi dotyczących planowanych łącznie wydatków. Mogli zaznaczyć jeden z przedziałów kwotowych – od poniżej 50 zł do ponad 1000 zł. Najwięcej osób (16,4 proc.) zadeklarowało wydatki w przedziale od 400 do 500 zł. 11,9 proc osób chce wydać od 200 do 300 zł. niemal tyle samo badanych chce przeznaczyć ponad 1000 zł na zakupy (11,6 proc.)., 500 do 600 zł odłożyło na zakupy 11,3 proc. Polaków. 10,5 proc. konsumentów wciąż nie wie ile wyda w ostatni piątek listopada.

Blisko 3/4 Polaków znowu wyda więcej niż planuje

– Często jest tak, że konsumenci zakładają jakiś budżet na wydatki związane z Black Friday, a później wydają więcej, w zależności od napotkanych okazji i okoliczności. Ponad 70 proc. konsumentów przed pandemią wydało na zakupy robione ramach w Black Friday o 20-30 proc. więcej, niż wcześniej planowało – tłumaczy Robert Biegaj, współautor raportu z Grupy Offerista na łamach portalu wirtualnemedia.pl.

Osoby, które przekraczały zaplanowane wydatki przeważnie pochodziły z dużych i ze średnich miast, zarabiały powyżej średniej krajowej. – Głównie to byli mężczyźni, ale kobiety nie aż tak bardzo od tego wyniku odstawały – mówi ekspert z Grupy Offerista.

Prezenty okazyjnie w listopadzie

Wydatki w wysokości 400-500 zł częściej planują w tym roku kobiety niż mężczyźni. Głównie wskazują tak osoby w wieku 75-80 lat, z miesięcznym dochodem netto 5000-6999 zł, a także z wyższym wykształceniem. Przeważnie dotyczy to mieszkańców miast liczących co najmniej 500 tys. ludności.

Według eksperta świadczy to o tym, że podczas Czarnego Piątku zamierzają głównie kupować towary, które potem włożą swoim dzieciom i wnukom pod choinkę.