Polski pasażer, który doprowadził do awaryjnego lądowania samolotu z powodu awantury, którą wywołał na pokładzie samolotu linii Ryanair. Sprawa zakończyła się postępowaniem sądowym i konsekwencjami prawnymi dla pasażera. O sprawie feralnego lotu i wyroku sądu pisze „Fakt”.
Ryanair dopiął swego i pasażer został skazany
Awantura na pokładzie samolotu lecącego z Glasgow do Krakowa zakończyła się awaryjnym lądowaniem i surową karą. Do incydentu doszło 30 czerwca 2024 r. — nieodpowiedzialne zachowanie jednego z pasażerów zmusiło załogę rejsu FR4204 do przerwania lotu i lądowania w Rzeszowie. Jak podkreśliła rzeczniczka Ryanaira, Alicja Wójcik-Gołębiowska, nie można pozwalać, by inni podróżni cierpieli z powodu jednego pasażera.
Na pokładzie znajdowały się 191 osoby i sześcioosobowa załoga. Zakłócenie lotu zakończyło się interwencją służb oraz usunięciem agresywnego pasażera. Krakowski sąd wymierzył mu grzywnę w wysokości 3 230 euro, czyli około 13 500 zł.
Ryanair usatysfakcjonowany wyrokiem
„Niedopuszczalne jest, aby pasażerowie cierpieli z powodu niepotrzebnych zakłóceń w wyniku niesfornego zachowania jednego pasażera. Niestety, tak właśnie było w przypadku pasażerów lotu z Glasgow do Krakowa w czerwcu 2024 r., który został zmuszony do zmiany trasy na Rzeszów z powodu niesfornego zachowania jednego pasażera.
Dzisiaj z zadowoleniem przyjmujemy decyzję Sądu Okręgowego w Krakowie, która stanowi tylko jedną z wielu konsekwencji, z jakimi będą musieli się zmierzyć pasażerowie zakłócający loty w ramach polityki zerowej tolerancji Ryanair. Mamy nadzieję, że działanie to powstrzyma pasażerów od dalszych zakłócających lotów zachowań, dzięki czemu pasażerowie i załoga będą mogli podróżować w komfortowych i pełnych szacunku warunkach” – powiedział rzecznik irlandzkiego przewoźnika.