Stellantis produkujące w Gliwicach samochody m.in. marki Fiat będzie zmieniał system pracy, który ma zapewnić większą wydajność przy jednoczesnym zmniejszeniu załogi. W efekcie pracę w wielkim koncernie straci kilkaset osób.
Stellantis zmuszony do zwolnień z powodu unijnych norm
Z powodu okresowego spowolnienia sprzedaży oraz zaostrzenia unijnych regulacji dotyczących emisji spalin, koncern Stellantis zdecydował się na wprowadzenie zmian w funkcjonowaniu swojej fabryki samochodów dostawczych w Gliwicach. W ramach tych działań, firma postanowiła ograniczyć produkcję do dwóch zmian na liniach montażowych.
Decyzja ta jest odpowiedzią na wyzwania związane z rosnącymi wymaganiami ekologicznymi, które nakładają na producentów konieczność dostosowania się do surowszych norm emisji CO2 oraz zmniejszonym popytem na niektóre modele pojazdów w wyniku zmieniających się preferencji konsumentów i globalnej niepewności gospodarczej.
„Obecna sytuacja wynika z cyklicznego spowolnienia sprzedaży na rynkach. Dodatkowo wprowadzone przez Unię Europejską rygorystyczne regulacje dotyczące klimatu i emisji spalin przez samochody ma także wpływ na tę decyzję” – powiedziała portalowi wnp.pl rzeczniczka Stellantisa, Agnieszka Brania.
Fabryka w Gliwicach, która odgrywa kluczową rolę w produkcji samochodów dostawczych dla marek wchodzących w skład grupy Stellantis, takich jak Peugeot, Citroën, Opel i Fiat będzie musiała dostosować swoją działalność do zmieniającej się sytuacji rynkowej. Mimo zmniejszenia liczby zmian, zakład pozostaje jednym z ważniejszych punktów w europejskim łańcuchu produkcyjnym Stellantis, a firma planuje monitorować rynek i dostosowywać swoje decyzje w zależności od rozwoju sytuacji.
Kilkaset osób straci pracę w gliwickiej fabryce samochodów
Zmiany w funkcjonowaniu fabryki Stellantis w Gliwicach wejdą w życie już 30 września, a ich konsekwencją będzie redukcja zatrudnienia o około 500 pracowników. Decyzja ta jest bezpośrednim rezultatem spadającego popytu na nowe samochody dostawcze na rynkach europejskich, co zostało pogłębione przez trudne warunki ekonomiczne oraz zmieniające się regulacje związane z ekologią i emisją spalin.
Ograniczona sprzedaż nowych pojazdów, wynikająca między innymi z przejścia konsumentów na bardziej ekologiczne środki transportu, wymusiła na Stellantis dostosowanie swojej strategii produkcyjnej do aktualnej sytuacji rynkowej. Zmniejszenie produkcji do dwóch zmian ma na celu lepsze dostosowanie podaży do obecnych warunków popytowych, co pozwoli firmie na uniknięcie nadprodukcji i zmniejszenie kosztów operacyjnych.
Czytaj też:
Nagła zmiana decyzji amerykańskiego giganta. 2 tys. miejsc pracy zagrożone